Jak ustalono, 30 stycznia br. oskarżony spotkał na ulicy znanego mu chłopca z kolegą. Zaproponował im pracę, dokładnie sprzątanie jego domu i napalenie w piecu. Umówili się na spotkanie następnego dnia.
31 stycznia oskarżony spotkał się z małoletnimi i zaprowadził ich do mieszkania. Poczęstował chłopców piwem i jedzeniem. Po chwili jeden z chłopców przystąpił do rozpalania w piecu. Wówczas oskarżony poprosił go, aby poszedł jeszcze do sklepu po sok.
Kiedy ten wyszedł mężczyzna zamknął drzwi wejściowe, a klucz schował do kieszeni. Usiadł obok pokrzywdzonego i zaczął mu mówić miłe słowa. Chwilę później zaczął dotykać jego miejsca intymne. Kiedy chłopiec zaprotestował sprawca pchnął go na łóżko i przydusił kolanem.
Pokrzywdzony płakał i prosił, aby mężczyzna przestał. Ten nadal przyciskał dziecko kolanem. W pewnym momencie chłopcu udało się wyrwać ściągając przez głowę bluzę, za którą trzymał go oskarżony. W tym momencie wrócił drugi z chłopców, który wyszedł wcześniej po sok.
Oskarżony otworzył drzwi, przez które wybiegł pokrzywdzony zabierając ze sobą kolegę. Na ulicy chłopcy zatrzymali radiowóz i powiadomili funkcjonariuszy o zdarzeniu. Sprawca został zatrzymany.
Podczas przesłuchań 37 - latek nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Jak ustalono sprawca był już wcześniej karany za podobne czyny. Powołany do sprawy biegły psycholog w wydanej opinii stwierdził, iż zachowanie małoletniego pokrzywdzonego sugeruje, iż mógł być on ofiarą przemocy seksualnej.
Sprawca trafił pod policyjny dozór. Grozi mu kara od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?