Przyroda jako główna inspiracja jest wynikiem zainteresowań fotografa. - Jestem działkowcem i wiem, jak wiele trudu wkłada się w pielęgnowanie roślin. One, niestety, po pewnym czasie nie są już tak piękne jakbyśmy chcieli, dlatego fotografia uchwyca ich najlepszy moment i nie pozwala im przeminąć. Większość moich prac ujmuje maleńkie kwiatki -obiekty bardzo przyziemne - wyjaśnił Wojciech Teleszyński.
Przyziemne bez wątpienia zważywszy na to, że większość zdjęć prezentuje kwiaty bardzo drobne. Jednakże nie tylko kwiaty są obiektem zainteresowania autora. - Z czasem zajałem się fotografowaniem krajobrazów, i przypadkowo modelek. Jest to nowość w mojej twórczości, jednakże w większości przypadków modelka i tak obcuje z przyrodą - podkreśla Teleszyński.
Pytany o to, czy nadal będzie poszukiwać nowatorskich rozwiązań odpowiada: czas pokaże, nie wiem, czy się zdecyduję, bo mam już swoje lata. Oczywiście, mógłbym zacząć fotografować coś innego, ale to wszystko już jest, dlatego najlepiej będzie, jeśli pozostanę przy sprawach przyziemnych, które są moją największą pasją zarazem.
Wystawa była niewątpliwie ilustrowaną encyklopedią kwiatów. Autor nie twierdzi jednak, że jest w stanie określić gatunek każdego sfotografowanego eksponatu. - Pokazuję piękno, a nie nazwy - kwituje W. Teleszyński.
Wystawa dostępna jest w filii Biblioteki Publicznej na os. Łużyckim. Prace ozdobią ściany księżnicy do końca stycznia 2016 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
