Japońska korporacja chce rozwinąć koncepcję WiiU, które zamiast standardowego pada miało coś przypominającego tablet z przyciskami. NX ma być dokładnie tym samym – przenośną konsolą z dosyć sporym wyświetlaczem. Sprzęt będzie jednak można podłączyć do telewizora i korzystać z niego tak jak z tradycyjnej konsoli stacjonarne. Dzięki dużej wydajności NX będzie sprzętem hybrydowym, z którego można korzystać w tradycyjny sposób w domu, ale i zabrać na wakacje czy w jakiekolwiek inne miejsce. Nie należy się jednak spodziewać wydajności na poziomie PlayStation 4 czy Xboksa One. Konsolka ma być wyposażona w chipsety Nvidii o nazwie Tegra, które dostępne są na rynku już od dłuższego czasu. Serwis Eurogamer twierdzi, że oferują one bardzo dobry balans między wydajnością, a zażyciem baterii.
Na tym jednak nie koniec nietypowych rozwiązań zastosowanych w Nintendo NX. Konsola ma być wyposażona w czytnik kartridży, a nie tradycyjnych płyt. Ich pojemność ma wynieść 32 GB. Zaskakujący ma być również brak wstecznej kompatybilności. Dotychczas wydane konsole Nintendo zazwyczaj oferowały dostęp do tytułów ze starszego sprzętu. Jeśli więc ktoś chciałby ograć jakieś tytuły z WiiU i czekał z tym do premiery NX, będzie musiał albo zrezygnować z tych planów, albo kupić starszy sprzęt.
Na razie są to nieoficjalne informacje, ale serwis Eurogamer powołuje się na kilka niezależnych źródeł. Redakcja informuje również, że pierwsza oficjalna prezentacja Nintendo NX ma mieć miejsce we wrześniu. Jeśli wszystko się sprawdzi japońska korporacja ponownie zaszokuje branżę gier. Czy jednocześnie kolejny raz dokona rewolucji czy skończy się na wtopie jak z WiiU?
Przeczytaj też:Czerwiec miesiącem dużego spadku sprzedaży gier w Stanach Zjednoczonych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
