Do napaści doszło 23 października tego roku. Dziewczyna stała na przystanku autobusowym w Czerwieńsku. Czekała na kolegę. Nagle ktoś uderzył ją pięścią w tył głowy.
Nastolatka odwróciła się i zobaczyła trzy znane jej kobiety. Napastniczki przewróciły swoją ofiarę na ziemię, zaczęły ją kopać, szarpać za włosy i bić pięściami po całym ciele.
W pewnej chwili dziewczynie wypadła z kieszeni komórka. Kobiety zabrały telefon, próbowały też ściągnąć biżuterię z szyi i palców ofiary. Nie udało się, bo napadnięta skutecznie się broniła. - Oskarżone nie przestawały bić małoletniej nawet wówczas, gdy pojawił się jej kolega. Biły i kopały również jego - mówi Kazimierz Rubaszewski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
W pewnym momencie kobiety przestały bić swe ofiary, powiedziały, że idą po piwo, ale jeszcze wrócą. Wtedy nastolatka wezwała policję, która chwilę później złapała przestępczynie. To także były mieszkanki Czerwieńska, w wieku od 20 do 21 lat. Okazało się, że były pijane. Badanie wykazało u nich 0,91, 1,22 i 1,42 prom. alkoholu.
Za rozbój oskarżonym grozi od 2 do 12 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?