Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijani kierowcy uciekając policji rozbijali auta

(pij)
Kierowca lancii wytrzeźwiał w celi świebodzińskiej komendy.
Kierowca lancii wytrzeźwiał w celi świebodzińskiej komendy. fot. Piotr Jędzura
Kierowca volkswagena passata uciekając policji ścinał znaki drogowe, aż w końcu uderzył w dwa zaparkowane auta. Kierowca lancii uciekając przed radiowozem wyleciał z drogi i ściął śmietnik.

Podkom. Piotr Domański ze świebodzińskiej drogówki zauważył minionej nocy volkswagena passata. Jechał przez centrum Świebodzina. Policjant dał kierowcy znaki do zatrzymania. Passat jednak przyspieszył chcąc uciec policji. Ruszył pościg.

Passat pędził miastem w kierunku drogi krajowej nr 3. Auto z dużą szybkością wleciało na "krajówkę". - To cud, że nic tamtędy wtedy nie jechało, inaczej doszłoby do wypadku - mówi podkom. Domański.
Rozpędzony passat ściął znak drogowy, potem drugi i znowu skierował się w stronę miasta. Policjanci nie odpuszczali. Do pościgu włączył się drugi radiowóz.

Volkswagen pędził ulicami miasta w kierunku os. Łużyckiego. Kierowca był już osaczony przez dwa radiowozy i wiedział, że nie ucieknie. Wtedy wjechał na parking na os. Łużyckim. Tam rozbił dwa zaparkowane auta i zatrzymał się nie mogąc dalej jechać. Wyskoczył z samochodu i zaczął uciekać. Po chwili został zatrzymany. - Był pijany, miał około dwóch promili alkoholu w wydychanym powietrzu - mówi podkom. Domański. W passacie były dwie pasażerki.

Kierowca trafił do celi w świebodzińskiej komendzie. Odpowie za jazdę po pijanemu, ucieczkę przed policją i spowodowanie zagrożenia.

Po chwili świebodzińska policja, w centrum miasta dała znaki do zatrzymania się kierowcy lancii. Ten zamiast stanąć przyspieszył. Zaczął się pościg. Na ul. Piłsudskiego uciekinier nie wyrobił zakrętu i wleciał na chodnik. Tam ściął śmietnik i zatrzymał się. Wtedy złapali go policjanci.
Kierowca był pijany. Miał 1,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Jest pracownikiem jednego z warsztatów samochodowych. Jechał autem klienta, któremu miał naprawić... klamki.

- No cóż, stało się - mówił kierowca lancii przed północą w komendzie policji. Powiedział, że miał tylko odstawić auto i wrócić piechotą. - A tu taki problem, ale już nie ma co płakać, za późno na to - mówił kierowca lancii.

Dziś po północy sierż. sztab Wiesław Lachowicz i podkom. Domański w Myszęcinie zatrzymali pijanego kierowcę. Miał około promila alkoholu w wydychanym powietrzu. - Wybrał się po pijanemu autem do sklepu oddalonego od domu o 300 metrów - dziwił się podkom. Domański.

Przypomnijmy. Do poniedziałku potrwa akcja lubuskiej policji "Trzeźwość". Tylko minionej nocy wpadło aż 30 pijanych kierowców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska