Forda mondeo do kontroli zatrzymywał radiowóz prowadzony przez sierż. sztab. Sławomira Przykazę z zielonogórskiej drogówki. Post. Katarzyna Świerkowska włączyła migające sygnały, a sierż. sztab. Przykaza w dodatku mrugał kierowcy światłami.
Ford jednak nie zatrzymał się. Wyminął radiowóz i przyspieszył. Sierż. sztab. Przykaza błyskawicznie zawrócił i ruszył za kierowcą. Ten, po chwili widząc za sobą goniące go policyjne auto zjechał na pobocze. - Nie widziałem żadnych sygnałów ani radiowozu, nic mrugającego nie widziałem - mówił tuż po zatrzymaniu.
Po chwili kierowca ford dmuchnął w alkomat. Wynik to niemal pół promila alkoholu. - Bo mam problem z żoną. Zniknęła z dzieckiem i szukam ich od kilku godzin - mówił kierowca.
- Ale po pijanemu jeździć nie wolno - odparł policjant.
- No, ale ja mam głowę w chmurach z powodu kłopotów rodzinnych - mówił kierowca.
Auto, którym jechał pijany mężczyzna nie miało ważnych badań technicznych. Kierowca nie miał też polisy OC. Fordem zajęła się pomoc drogowa zabierając go na parking.
Kierowca stanie przed sądem grodzkim. Grozi mu grzywna i oczywiście na pewien czas straci prawo jazdy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?