Do zdarzenia doszło w piątek (14 października) nocą. Kierowca chryslera wjechał na parking przy ul. Winiary. Tam najpierw uderzył w zaparkowaną hondę, a potem w fiata. – Kluczyki kierowcy chryslera zabrał świadek zdarzenia – mówi st. sierż. Kamila Wydrych z zespołu prasowego zielonogórskiej policji.
Na ul. Winiary przyjechała zielonogórska drogówka. Mężczyzna został zatrzymany. – Badania alkomatem wykazało, że kierowca chryslera miał aż 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu – mówi st. sierż. Wydrych. Mężczyzna został przewieziony na komendę. Pobrano mu również krew do badań pod kątem zawartości alkoholu.
41-latek noc spędził w policyjnej celi. Po wytrzeźwieniu został przesłuchany. - Kierowcy chryslera został przedstawiony zarzuty prowadzenia popijanemu i spowodowania kolizji – mówi st. sierż. Wydrych. Mężczyzna nie przyznał się do stawianego mu zarzuty. Powiedział, że to nie on prowadził chryslera.
Udało się nam ustalić, że 41-latek w piątek spożywał alkohol do rana. Miał pójść po chryslera na myjnię. Jak mówią świadkowie, zaraz po zdarzeniu 41-latek zadzwonił domofonem do swojego domu i powiedział, że uderzył w dwa samochody na parkingu.
Zobacz także: Przekroczył prędkość, nie miał uprawnień i był pijany. 35-letni kierowca nie uniknie wysokiej kary
Przeczytaj też:Kompletnie pijany młody kierowca uderzył w drzewa koło Buchałowa i uciekał policji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?