Brzeżanie, jak przystało na lidera 3 ligi, rozpoczęli spotkanie od mocnych ataków i już w 13 minucie padła pierwsza bramka. Do prostopadłego podania świetnie wyszedł Damian Celuch i choć miał przed sobą tylko bramkarza, to dostrzegł niepilnowanego Dominika Bronisławskiego, który skierował piłkę do pustej bramki.
Gospodarze na tym nie poprzestali i raz za razem zagrażali bramce bronionej przez Krystiana Rudnickiego. W 22 minucie Jakub Żmuda wypuścił na lewym skrzydle Macieja Szymkowiaka, ten minął golkipera, ale z ostrego kąta strzelił nad poprzeczką.
Minutę później było już 2-0. Żmuda zakręcił obrońcami na skrzydle i wrzucił piłkę na piąty metr, a Tomasz Gajda uderzył z woleja nie dając szans Rudnickiemu.
Potem bramkarz Stilonu obronił kolejno mocny strzał Bronisławskiego i precyzyjne uderzenie Marcina Nowackiego, a to były tylko jedne z wielu okazji, które mieli brzeżanie.
Do przerwy wynik nie uległ zmianie, ale po powrocie na boisku kibice oglądali już zupełnie inny mecz. Stal cofnęła się do obrony i szukała szans w nielicznych kontraatakach, a goście coraz śmielej atakowali. Pomógł im w tym fakt, że trener z Gorzowa szybko dokonał czterech zmian i nowo wprowadzeni zawodnicy radzili sobie lepiej na boisku.
Na szczęście piłkarze Stali bronili się mądrze, a momentami ofiarnie, jak Kamil Zalewski, który rzucił się pod nogi rywala i silny strzał obronił głową.
Między słupkami dobrze sprawował się też Amin Stitou, ale w końcu i on skapitulował po strzale Łukasza Zakrzewskiego. Na szczęście dla brzeżan bramka padła już w doliczonym czasie gry i sędzia chwilę później zakończył pojedynek.
Stal Brzeg - Stilon Gorzów Wlkp. 2-1 (2-0)
1-0 Bronisławski - 13., 2-0 Gajda - 24., 2-1 Zakrzewski - 90.
Stal: Stitou – Żmuda, Kochański, Pożarycki, Jurek – Gajda (87. Kolanko), Zalewski, Nowacki (80. Maj), Celuch (70. Lipiński), Bronisławski - Szymkowiak (60. Cieślik). Trener: Krystian Pikaus.
Stilon: Rudnicki - Kaczmarczyk, Kwiatkowski (72. Okuszko), Maliszewski (56. Bednarski), Lisowski, Łaźniowski, Pawłowski, Bartolewski (54. Jakubowski), Ouedraogo (46. Świtaj), Stańczyk, Zakrzewski.
Trener: Adam Gołubowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?