Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarscy emeryci z Chrobrego Głogów upodobali sobie drużynę Ko-Be Gwoździe

Tomasz Krzymiński 663 145 858
Ekipa Gwoździ może pochwalić się bardzo wyrównanym składem i długą ławką rezerwowych – a to klucz do sukcesu.
Ekipa Gwoździ może pochwalić się bardzo wyrównanym składem i długą ławką rezerwowych – a to klucz do sukcesu. fot. Tomasz Krzymiński
W Głogowskiej Amatorskiej Lidze Halowej występuje prawie 800 graczy w 38 zespołach. Ale tylko jedna drużyna gra od początku ligi, to Ko-Be Gwoździe, trzykrotny mistrz.

Liga gra od kilku tygodni. Jednym z potentatów w ekstraklasie są popularne Gwoździe. Większość sympatyków halówki przyznaje, że nie wyobraża sobie rozgrywek bez tej ekipy. Gwoździe też nie wyobrażają sobie, że mogłyby nie wystąpić.

Prema już nie ma

- To w tej chwili jedyna ekipa, która jest z nami od początku - zapewnia organizator rozgrywek Roman Hnat. - Przed rokiem mieliśmy dwie, bo występował w lidze Prem Piechocki. Ale po spadku z ekstraklasy ta drużyna już nie przystąpiła do rozgrywek.

Gwoździe to uznana marka, jej mecze zawsze są ciekawe. Zawsze liczą się w walce o tytuł mistrzowski, choć występujący tam piłkarze są na ogół zaawansowani wiekowo. Niektóre drużyny specjalnie mobilizują się na starcia z tą ekipą, bo wygrać z Gwoździami, to duża sztuka.
Ostatnio grają tam same sławy. Kibicom Chrobrego nie trzeba wyjaśniać, kim jest Mirosław Prokop, Henryk Gałka, Piotr Heintze czy Henryk Cackowski. Oni występowali w Chrobrym, i nie tylko, przed laty.

Celują wysoko

- A dziś bawimy się grając w halówce - opowiada H. Gałka. - Lubimy wygrywać, jak każdy, ale naprawdę gramy dla rozrywki.

Wszyscy zapewniają, że nie napinają się, jak inne ekipy. Do spotkań podchodzą na luzie, bo chcą pobiegać za piłką dla rekreacji.

Ekipa przez lata się zmieniała. Ale jest jeden zawodnik, który od samego początku. To Marek Tomalik. - Gwoździe zawsze się liczyły - wspomina zawodnik. - Trzy razy zdobywaliśmy w historii tytuł mistrza ligi.
- Ja też zaczynałem w tej drużynie na początku i nadal w niej gram, ale z przerwami - dodaje Mariusz Zbaraszewski.

A razie Ko-Be wiedzie się w lidze doskonale. Po trzech kolejkach mają komplet wygranych, tyle samo, co Ciepłownik. - I zamierzamy w tym roku sięgnąć po czwarty tytuł mistrzowski w historii - mówi bramkarz Gwoździ Paweł Gorzelańczyk. - To nie są puste przechwałki, mamy na to duże szanse.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska