Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Protasiewicz kontuzjowany. Start zawodnika Falubazu w Bydgoszczy nie jest pewny

(ppp)
Czy Piotr Protasiewicz wykuruje się na niedzielny mecz play off z Polonią Bydgoszcz?
Czy Piotr Protasiewicz wykuruje się na niedzielny mecz play off z Polonią Bydgoszcz? fot. Tomasz Gawałkiewicz
Zielonogórzanin Piotr Protasiewicz doznał kontuzji w meczu ligi szwedzkiej. "Pepe" jest ogólnie poobijany, ale na szczęście nie ma złamań.

Kilkakrotnie próbowaliśmy się do niego dodzwonić, ale zawodnik nie odpowiada. Przypomnijmy, we wtorkowym spotkaniu ligi szwedzkiej pomiędzy jego Indianerną Kumlą a Elit Vetlandą, "Pepe" zanotował upadek już w pierwszym wyścigu i wycofał się z zawodów.

Na swojej stronie internetowej powiedział: - W pierwszym biegu, nawet nie pamiętam, który to był zawodnik wjechał mi w tylne koło. Przeleciałem przez kierownicę i upadłem tak, że pękł kask. Wszystko mnie boli, najgorzej kręgosłup i głowa. Palec u ręki rozcięty mam do kości. Nie jest chyba złamany, bo mogę nim ruszać. Jedziemy do Bydgoszczy, do szpitala na szczegółowe badania i konsultacje. Myślę, że jutro będę wiedział więcej o stanie swojego zdrowia - powiedział Protasiewicz.

O jego stan zdrowia spytaliśmy trenera Falubazu Piotra Żytę. - Z tego co wiem, to Piotrek nie czuje się najlepiej, jest mocno poobijany i jego start w pierwszym meczu z Polonią nie jest wcale taki pewny - twierdzi zielonogórski szkoleniowiec. - Podobno na jednym z wiraży go postawiło i wjechał w niego Patrick Hougaard. Bardzo bolą go plecy, ale nie ma złamań, a to najważniejsze. W razie jego niedyspozycji będzie w Bydgoszczy zawodnikiem zastępowanym, ale bardzo chciałbym, aby wystartował. W końcu zna ten tor doskonale, jeździł na nim wiele lat - kończy Żyto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska