Po co ta opłata?

Nowe stawki miałyby obowiązywać od 1 kwietnia. Spółka wodociągowa i prezydent miasta proponują, by cena wody wzrosła z 2,60 do 2,64 zł, a ścieków z 2,59 do 2,61 (dla gospodarstw domowych) oraz z 2,76 do 2,78 zł (dla pozostałych klientów). Na naszych rachunkach (czyli brutto) cena wody też wzrośnie o 4 gr z 2,78 do 2,82 zł, a ścieków o 2 gr z 2,77 zł do 2,79 zł.
- To niewielka podwyżka, przeciętny mieszkaniec zapłaci miesięcznie więcej o 20 groszy - mówi prezes spółki Zielonogórskie Wodociągi i Kanalizacja Beata Jilek.

Po co ta opłata?

Jednocześnie jednak spółka proponuje nową opłatę - abonament. Jego stawka miałaby być uzależniona od średnicy wodomierza. Za te mniejsze (o średnicy do 20 jednostek) trzeba będzie zapłacić 2,50 zł netto (na rachunku 2,68), za większe - 6,90 zł (na rachunku 7,38). Kto zapłaci więcej, kto mniej? - Małe wodomierze są w domkach jednorodzinnych i kilkurodzinnych - mówi B. Jilek. - Te większe montowane są w blokach, wieżowcach, zakładach pracy.
Za co zielonogórzanie mają płacić "wodny" abonament? - Ponosimy stałe koszty utrzymania sieci, niezależnie od tego, czy odbiorca korzysta w danym okresie z wody, czy nie - tłumaczy prezes firmy. - W wielu miastach te koszty ponoszą odbiorcy w ramach abonamentu. U nas też powinno tak być. Przy czym my do abonamentu wzięliśmy pod uwagę tylko 25 proc. tych kosztów. W niektórych miastach taka opłata stała wynosi dla odbiorców indywidualnych 6 zł.

W gminie wójt dopłaca

Abonament za wodę dla zielonogórzan i mieszkańców gminy Zielona Góra będzie taki sam. Czy to przypadek w kontekście, że część udziałów w spółce wodociągowej ma już gmina? - Nie ma to nic wspólnego, w gminie są inne ceny wody - mówi B. Jilek.
Inne, czyli niższe, bo gmina dopłaca mieszkańcom do kubika wody.
Zielonogórski abonament najbardziej uderzy w mieszkańców domków jednorodzinnych, oni zapłacą więcej za wodę niż mieszkańcy bloków. 7,38 zł za wodomierz to mała kwota dla kilkudziesięciu rodzin w blokach. Dla jednej rodziny 2,68 zł miesięcznie to już podwyżka. Tym bardziej że rachunki za wodę płacimy co dwa, a nawet trzy miesiące.
- Gdybyśmy nie wprowadzili abonamentu, metr sześcienny wody kosztowałby jeszcze pięć groszy więcej - mówi B. Jilek. - Ta podwyżka wody i ścieków ma wynieść jednak i tak tylko 2,1 proc.