Sprawdziliśmy. Za budynkiem szkoły, już na terenie przyległego terenu po dawnym boisku, leżą pnie dwóch drzew. Jeden robotnik obcinał właśnie gałęzie i ciął pnie na mniejsze kawałki.
- Szkoda takich drzew - powiedział ze smutkiem przyglądający się jego pracy starszy mężczyzna. - Mieszkam na tym osiedlu, więc przyszedłem popatrzeć. Dawały latem cień, i było zielono, tak ładnie. Zostały tylko dwa pnie. Widok dość przejmujący.
Skontaktowaliśmy się ze strażakami, z pytaniem, dlaczego to właśnie oni wycinali drzewa. - Otrzymaliśmy zgłoszenie od pracownika szkoły muzycznej, że konary stwarzają realne zagrożenie dla przechodniów - opowiada rzecznik Paweł Dziadosz. - Zareagowaliśmy więc jak na interwencję. Na miejscu, gdy strażacy obcinali gałęzie, okazało się, że drzewa są spróchniałe. Zapadła więc decyzja, w uzgodnieniu z urzędnikami z ratusza, iż trzeba je wyciąć. Zrobiliśmy to.
Jak zapewnił nas naczelnik wydziału środowiska z urzędu miasta, szkoła muzyczna już dużo wcześniej wystąpiła do gminy o zgodę na usunięcie dwóch drzew. - Jedno z nich było zupełnie martwe - zapewniał nas Robert Myśków. - Drugie natomiast ocierało się o budynek, co w efekcie powodowało niszczenie dachu. W tym przypadku także wydaliśmy zgodę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?