A jak chcę uprawiać politykę, to nikt mi nie przeszkadza. Mogę zawiesić pióro na kołku, zapisać się do partii, wyjść na ulicę i demonstrować, ile moja dusza zapragnie. Mam jednak przestać udawać dziennikarza, skoro chcę politykować.
Tak mi powie ten głos, który należeć będzie do Jarosława Kaczyńskiego albo kogoś, kto spija każde słowo z jego ust. Jeszcze kilka lat temu taką możliwość bym wykluczył. No bo jakże?! Żyjemy przecież w demokratycznym państwie prawnym, w którym swoboda wyrażania opinii jest jednym z tych praw, które (wszystkim) obywatelom gwarantuje Konstytucja.
Gdy się jednak przyglądam temu, co większość rządząca robi z sędziami i wymiarem sprawiedliwości, myślę, że dziennikarze i media mogą być następni. A potem Pani, Pan i Ty.
PS Kiedyś pytałem o te sprawy ludzi na ulicy w Gorzowie. Oto, co mi powiedzieli:
Sądny dzień dla sądu na ulicy
W tej sprawie zabrał tez głos Sąd Najwyższy:
Sąd Najwyższy podważa „dobrą zmianę” w sądach. - To jest trzęsienie ziemi - mówi o wyroku Sądu Najwyższego sędzia Markiewicz
Wydaje mi się, że pan premier nie mówi całkiem o tym samym:
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?