- W styczniu tego roku ty i twój tata zostaliście napadnięci nocą na jednej z polkowickich ulic. Ledwo uszedłeś z życiem. Spędziłeś w szpitalu długi czas. Czy tamte tragiczne chwile wracają we wspomnieniach?
- Staram się o tym nie myśleć i zapomnieć. Przyznam, że nie jest to łatwe. Kiedy chodzimy z tatą do przychodni pozałatwiać jakieś sprawy, widzę, że on stara się omijać miejsce, w którym nas napadnięto. Nie przechodzimy tamtą drogą. Ja osobiści nie mam takiego urazu. Ale na pewno to, co było nie pozostaje mi obojętne.
- Ostatnio zeznawałeś w sądzie w Lubinie. Niewiele pamiętałeś. Co czułeś widząc pięciu oskarżonych o to, że brutalnie cię pobili?
- Wiem tylko jedno, że nie mam ochoty bywać w sądzie. Cieszę się, że nie muszę tam jechać po raz kolejny. Jestem zmęczony rozprawą i całą otoczką wokół niej. Chciałbym żyć jak dawniej. Chodzić do szkoły i grać na instrumentach, uczyć się nowych melodii.
- Pobicie przerwało tę naukę…
- Tak. Teraz chcę zacząć grać jak dawniej. Przed tym zdarzeniem koncertowałem tu i tam w Polkowicach. Głównie na akordeonie. Czasem na saksofonie. Latem byli u mnie ludzie z pewnego zespołu, którzy chcieli, żebym z nimi grał, ale oni wykonują inną muzykę niż ja. Ale to cieszy, że się mną zainteresowali. Od niedawna mam gitarę i chcę się na niej uczyć grach. Myślę, też o organach. Chciałbym wszytko na raz, ale właśnie to mi wychodzi najlepiej.
- Z takim talentem będziesz rozchwytywany przez dziewczyny. Masz sympatię?
- Na razie nie. Ale w szkole, do której poszedłem od września mam wielu znajomych. Poznałem bardzo fajnych ludzi i jestem zadowolony.
- Koledzy pytają cię o styczniowe pobicie?
- Nie. Unikają tego tematu. Choć na pewno o wszystkim wiedzą. Tatę ludzie rozpoznają na ulicy. Tyle razy pokazywali nas w mediach. Polkowiczanie mówią, żeby się trzymał, że będzie dobrze. Mnie pozdrawiają.
- A jest dobrze?
- Czuję się nieźle, ale po tamtym muszę nosić okulary, boli mnie też od czasu do czasu głowa. Teraz już jest lepiej. Ale nocą i wieczorem z domu się nie ruszam. Przynajmniej na razie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?