Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pocisk z broni maszynowej upadł nieopodal uczniów. Kto jest winny?

Redakcja
Tak wygląda strzelnica, gdzie policjanci prowadzili strzelanie i skąd najpewniej pochodzi pocisk, który upadł obok uczniów. - Jestem w posiadaniu pocisku - mówi Rafał Rzeszuta.
Tak wygląda strzelnica, gdzie policjanci prowadzili strzelanie i skąd najpewniej pochodzi pocisk, który upadł obok uczniów. - Jestem w posiadaniu pocisku - mówi Rafał Rzeszuta. Czesław Wachnik
Policjanci prowadzili ćwiczenia na strzelnicy. Czy to z ich broni pochodzi pocisk, który upadł obok uczniów, ustali prokurator.

Miłosz Kwaśnik, uczeń Technikum Leśnego w Rogozińcu koło Zbąszynka opowiada z przejęciem o zdarzeniu w lesie: - Kiedy byliśmy na śniadaniu, usłyszeliśmy strzały i lecące rykoszety. Myślę, że było ich kilka. W pewnej chwili zauważyłem czy też usłyszałem, jak kula odbiła się od drzewa i wpadła w ziemię między mną a Kamilem. Widziałem jak się ściółka poruszyła, więc przejechałem po niej ręką i znalazłem kulę. Była jeszcze ciepła. Pocisk oddałem naszemu wychowawcy.

Słowa Miłosza potwierdza Kamil. - Byliśmy w lesie i słyszeliśmy świsty. W pewnej chwili jedna z kul upadła około metra od miejsca, w którym stałem. Miłosz był bliżej i to on oddał pocisk wychowawcy. Ten z niedowierzaniem popatrzył na niego i szybko pojechał na strzelnicę.

Na terenie obiektu w Rogozińcu strzelanie z broni służbowej - a konkretnie kbk AK - prowadzili w tym czasie policjanci.

Więcej w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" w piątek 11 grudnia oraz na plus.gazetalubuska.pl wraz z materiałem wideo.

Sprawdź ofertę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska