Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poczta Polska zwolni kilka tysięcy pracowników

Paweł Kozłowski 95 722 57 72 [email protected]
Mirosława i Tadeusz Porańczyk od początku tego roku prowadzą agencję pocztową w podgorzowskich Lipkach Wielkich. Miejscowość jest duża, a klientami są też mieszkańcy okolic. Takie punkty we wsiach są bardzo potrzebne (fot. Kazimierz Ligocki)
Mirosława i Tadeusz Porańczyk od początku tego roku prowadzą agencję pocztową w podgorzowskich Lipkach Wielkich. Miejscowość jest duża, a klientami są też mieszkańcy okolic. Takie punkty we wsiach są bardzo potrzebne (fot. Kazimierz Ligocki)
Poczta oszczędza i likwiduje małe nierentowne placówki. Solidarność alarmuje, że pracę może stracić 100 osób, ludzie nie będą mieli gdzie nadać zwykły list. Ratunek? Prywatne agencje - takie jak państwa Porańczyków w Lipkach Wielkich.

„Ludzie listy piszą, zwykłe, polecone. Piszą, że kochają, nie śpią lub całują cię. Ludzie listy piszą nawet w małej wiosce. Listy szare, białe, kolorowe. Kapelusz przed pocztą zdejm” - tak śpiewali przed laty Skaldowie. A dziś? Dziś poczta wylicza, że placówki na wsiach się nie opłacają. Plan na ten rok na południu województwa to przekształcenie dwóch urzędów pocztowych w Zaborze i Bojadłach w filie oraz uruchomienie dziewięciu agencji. Zastąpiłyby one małe filie w Lesznie Górnym, Siedlisku, Niegosławicach, Nowych Czaplach, Żaganiu, Nowogrodzie Bobrz., Żarach, Konotopie i Mirocinie Dolnym. Na północy regionu już przekształcono 13 filii urzędów w agencje. Na czym polega oszczędność?

Poczta np. nie musi płacić za wynajem lokalu czy zatrudnienie pracowników. W Lipkach Wielkich pod Gorzowem taki punkt założył Tadeusz Porańczyk z żoną. Musieli zainwestować w lokal, teraz go utrzymują. Na starcie kupili m.in. telefon z faksem. Poczta dała komputer i wagę. Można u nich wysłać list, paczkę, faks, zrealizować przelew, przekaz czy kupić kopertę lub znaczek. Klienci mogą też opłacać tu rachunki i abonament RTV. Agencja czynna jest od 7.00 do 13.15. - Umowę podpisaliśmy na czas określony. Zastanowimy się, czy przedłużymy współpracę z pocztą - mówi pan Mirosław z żoną Mirosławą. Ich agencja obsługuje duży teren, ludzie chwalą obsługę, ale oni na razie są rozczarowani. - Liczyliśmy na większy dochód z prowizji - przyznają.

Czytaj też: Własny biznes. Możesz starać się o dotację do 40 tys. zł

Co na to mieszkańcy? - Gdyby nie nasza agencja, do najbliższej poczty mielibyśmy kilkanaście kilometrów. Nie wyobrażam sobie tego - mówi Lucjan Agapo**w, emerytowany wykładowca, dziś mieszkaniec Lipek. Ekonomii nie da się jednak oszukać: Poczta Polska, która w 2009 r. przekształciła się z państwowej firmy w spółkę akcyjną, musi oszczędzać. - Ciężar utrzymania rozległej sieci placówek spoczywa wyłącznie na naszej firmie. Koszt działania agencji pocztowych jest dla nas znacznie niższy - tłumaczy Bogdan Lenkiewicz** z działu informacji i komunikacji społecznej poczty w Gorzowie. To element strategii firmy na najbliższe pięć lat. - Jest to szczególnie ważne wobec zbliżającego się pełnego otwarcia rynku - podkreśla B. Lenkiewicz i dodaje, że przekształcanie własnych placówek w agencje to trend ogólnoeuropejski: - Wszyscy operatorzy narodowi stają przed tym wyzwaniem. Muszą zapewnić dostępność do usług, ale też kierować się rachunkiem ekonomicznym.

Lenkiewicz zapewnia, że nie zmieni się sposób dostarczania przesyłek przez listonoszy czy doręczycieli paczek. Jednak gorzowska Solidarność alarmuje, że mieszkańcy - głównie wsi - będą mieli ograniczony dostęp do usług, a pracę może stracić nawet 100 osób. - Naczelnicy, pracownicy okienek, listonosze... Część z nich może znaleźć pracę w większych urzędach, lecz z kolei tam ktoś będzie musiał zrobić dla nich miejsce - komentuje Sławomir Steltmann z Solidarności w Poczcie Polskiej w Gorzowie. Według niego agencje nie powstaną wszędzie, bo nie ma chętnych na ich prowadzenie. - We wsi taka działalność się nie opłaca - twierdzi.

Czytaj też: Jak założyć własną firmę?

Poczta w całym kraju do października może zwolnić około 4,9 tys. pracowników. Ponad 86 tys. otrzyma wypowiedzenia zmieniające warunki umowy o pracę. Jeszcze dokładnie nie wiadomo, jak bardzo zwolnienia dotkną naszego województwa. - Zarząd firmy patrzy tylko na rachunek ekonomiczny, a poczta ma jeszcze misję do spełnienia - kwituje S. Steltmann.

A Skaldów można już tylko nucić.

Czytaj tez: Zmiany w prawie w 2011 roku. Co trzeba wiedzieć prowadząc biznes?

 

 

 

 

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska