Podwyżka cen ciepła w Gorzowie ma dać... obniżkę

Od 1 maja w Gorzowie będzie trzeba płacić więcej za ciepło. Jak tłumaczyli nam we wtorek 25 kwietnia przedstawiciele biura prasowego PGE Energia Ciepła, powodem zmian taryfy była publikacja nowych średnich cen sprzedaży ciepła, a także rosnące ceny jego wytwarzania i konieczność porycia kosztów dotyczących produkcji ciepła.

- W taryfie PGE Energia Ciepła Oddział Elektrociepłownia w Gorzowie, która zacznie obowiązywać od 1 maja, średni wzrost cen i opłat końcowych względem taryfy obowiązującej w okresie od stycznia do kwietnia wyniesie około 14 proc. – czytamy w mailu z biura prasowego PGE Energia Ciepła.

W korespondencji do naszej redakcji czytamy też, że podwyżka cen od maja spowoduje obniżkę cen obowiązujących od stycznia do kwietnia. Jak to możliwe?

1 marca weszła w życie nowelizacja „Ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw”. Nowe prawo gwarantuje, że maksymalny wzrost cen za dostawę ciepła nie może przekroczyć 40 proc. ceny obowiązującej na koniec września 2022. Jeśli będzie ona wyższa, odbiorcy dostaną od rządu wyrównanie.

1 stycznia cena ciepła w Gorzowie wzrosła o 27 proc., teraz ma dojść do kolejnej podwyżki. To więc powoduje, że Gorzów „załapie się” na rządową dopłatę.

- Efektem zastosowania wyrównania będzie spadek ceny dla klientów o około 2 proc. od ceny obecnej w okresie styczeń-kwiecień – czytamy w mailu biura prasowego PGE Energia Ciepła do naszej redakcji.

Oznacza to, że za pierwsze cztery miesiące tego roku gorzowianie zapłacą nieznacznie mniej niż pierwotnie było planowane.

W niespełna rok ceny ciepła w Gorzowie wzrastają o ponad 117 proc. W lipcu zeszłego roku podwyżka była bowiem o 50 proc. Jeśli więc ktoś w czerwcu 2022 miał rachunek na 100 zł (to kwota przykładowa), to od lipca wyniósł on 150 zł, od stycznia tego roku – 190,50 zł. Gdyby nie rządowe wyrównanie, od maja wynosiłby on 217 zł, ale będzie wynosił mniej niż 190 zł.

Czytaj również:
Ceny ciepła wzrosły o 90 proc., ale gorzowianie... nie przykręcają kaloryferów