Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoda w Ljubljanie

Rafał Darżynkiewica
W niedzielę derby. Odliczanie trwa, a i temperatura rośnie. Obie lubuskie strony w kiepściutkich humorach. Nastrój zielogórzanom miała poprawić wyprawa do Torunia.

Co nie udało się w Bydgoszczy, miało udać się w Grodzie Kopernika. Argumentów zbyt wielu nie było, jednak Falubaz to przecież drużyna nieobliczalna. I rzeczywiście. Co zawodnik to zaskoczenie.

Niestety minusów było więcej niż plusów i efekt końcowy był taki sam, jak przed tygodniem. Porażka. Derby lekiem na całe zło? Tak i dotyczy to obu drużyn. Dla gorzowian to mecz zagadka. Mieszamy na górze czy zostajemy w środku? Dla Falubazu z kolei ostatni dzwonek, bo dno jest tylko dwa punkty niżej. Za niespełna tydzień będziemy mądrzejsi.

Z mądrością niewiele wspólnego ma przepis o ewentualnym odwołaniu meczu ze względu na start zawodnika - tu proszę wpisać nazwisko - w imprezie rangi mistrzostw Europy, bądź świata. Przed rokiem sprawa dotyczyła tylko reprezentantów Polski, w tym sezonie działacze poszli dalej. Zawodnik - narodowość czy licencja obojętna, jeśli znalazł się w składzie zespołu, a startuje w sobotę to niemal z urzędu niedzielny mecz jego drużyny staje pod znakiem zapytania. Sobotnia pogoda w Krsku, Mseno i czy innym Ludwigslust decyduje czy najsilniejsza liga na świecie jedzie czy nie.

Apeluję też o więcej konsekwencji. Dlaczego nie odwołano meczu w Toruniu? Przecież Darcy Ward reprezentował w niedzielę barwy Wielkiej Brytanii w Rye House. Sobota się liczy, a niedziela to już nie? Regulamin uderzy też w lubuskie derby. W sobotę półfinał mistrzostw Europy par w Ljubljanie - Słowenię będzie reprezentował Matej Zagar. Czekam na komunikat. Ten nie będzie dotyczył Thomasa Jonassona. Junior ze Szwecji podzieli los Warda i ze względu na niedzielną eliminację światowego czempionatu w Elgane o występie w Zielonej Górze może zapomnieć.

Chyba, że w stolicy Słowenii w sobotę popada, wtedy lubuskie derby zostaną odwołane. Dość tego czarnego scenariusza. W końcu parę razy się udało i mimo komunikatów mecze się odbyły.

W przyszłym roku twórcom regulaminów proponuję pójść jeszcze dalej i dać priorytet rozgrywkom ligowym w Czechach, Niemczech i na Węgrzech. To będzie promocja speedway'a w tych krajach i nasz wkład w rozwój dyscypliny. Obecność Tobiasa Kronera na zawodach w Pocking przyciągnie na trybuny "tłum" kibiców, a w Gdańsku mecz się odwoła. W końcu przecież wcale nie jest tak, że cały żużel opiera się na polskich sponsorach i polskich kibicach.

Drugi raz miałem okazję gościć na Motoarenie w Toruniu. Zauroczenie nie minęło. Jak na nasze warunki to rzeczywiście obiekt XXI wieku. Już bez nadmiernego zadęcia związanego z inauguracją stadion nadal robi wrażenie. Gospodarze ciągle coś poprawiają dążąc do perfekcji. Narzekania, że parking za mały, że Grand Prix to nie w Toruniu, bo nie ta pojemność. To nie ludzie, to wilcy. Zwykła zazdrość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska