Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pojawił się handlarz z ofertą życia. Zawiódł instynkt samozachowawczy? Nie wszystko stracone. Oto, co teraz musisz zrobić

Jerzy Mosoń
Jerzy Mosoń
Dałaś się nabrać oszustom na tzw. klejnoty flippowe? Wygaśnięcie umowy komisu to ostatni dzwonek, by zacząć walczyć o odzyskanie pieniędzy
Dałaś się nabrać oszustom na tzw. klejnoty flippowe? Wygaśnięcie umowy komisu to ostatni dzwonek, by zacząć walczyć o odzyskanie pieniędzy 123rf.com/profile_elnur
Piękna biżuteria, kamienie szlachetne czy certyfikowane królewskie klejnoty – takie przedmioty budzą zachwyt same w sobie. A co jeśli można się nimi nacieszyć przez dłuższy czas, a potem sprzedać je z gwarancją sporego zysku? Uważasz, że się nie nabierzesz? A jeśli jako zabezpieczenie transakcji otrzymasz na przykład udziały w dobrze prosperującej spółce sprzedawcy? No właśnie... W sidła tego oszustwa wpada coraz więcej osób, i to nie tylko pań zwabionych błyskotkami. Radzimy, jak wyplątać się z lewego interesu, zanim będzie za późno.

Spis treści

Ofiara przekrętu nigdy nie stoi na straconej pozycji. Nawet jeśli wydaje się, że inwestycja przepadła, a oszust śmieje się w twarz i twierdzi, że działał w majestacie prawa i nic mu nie można zrobić, warto walczyć do końca, ponieważ prokurator, a w dalszej kolejności sąd jest w stanie ocenić, czy mamy do czynienia z legalnym działaniem i zwyczajnie nieudaną inwestycją, czy oszustwem, którego celem od początku było działanie na szkodę klienta.

Na czym polega przekręt na tzw. klejnotach flippowych?

O szczegółach przekrętu na „klejnotach flippowych”, bo tak nazywa się ten proceder, pisaliśmy kilka dni temu. Generalnie chodzi o to, że klientka nabywa przedmiot za wyższą sumę, niż jest on warty, ale otrzymuje dość wiarygodną gwarancję jego odsprzedaży za jeszcze wyższą sumę. Nie musi chodzić tylko o biżuterię. Przedmiotem umowy sprzedaży może być dzieło sztuki, a nawet klasyczne auto. W wielu przypadkach przedmiot nawet nie trafia do osoby kupującej, ponieważ niebawem ma być znów sprzedany. Handlarze stosują różnorakie sztuczki, zarówno by zwielokrotnić swoje zyski, jak i możliwie długo zwodzić kupującego.

Z podjęciem działań trzeba zdążyć, zanim handlarz pozbędzie się pieniędzy

Opisany sposób sprzedaży kamieni szlachetnych może nosić znamiona oszustwa – komentuje adwokat Milena Mocarska z Kancelarii MBM Legal. Co jednak zrobić, jeśli mleko już się wylało i ktoś nabył tzw. klejnoty fliippowe?

– Podejrzenie takiego przestępstwa należy zgłosić niezwłocznie organom ścigania. Niezależnie od tego można podjąć kroki na drodze cywilnoprawnej. Zasadne jest wystąpienie z pozwem o zapłatę do sądu – radzi mec. Mocarska.

Ekspertka zwraca jednak uwagę na to, że szansa na odzyskanie zainwestowanych środków maleje wraz z upływem czasu. –Podmiot działający w celu oszukania wielu osób z reguły może wyzbyć się pozyskanych pieniędzy – tłumaczy. W tym zakresie skuteczne może się okazać działanie organu prokuratorskiego, który dysponuje instrumentami prawnymi pozwalającymi na szybkie zabezpieczenie majątku podejrzanych – dodaje.

Z kiepskiej umowy można się wycofać. Jak?

Sposobem na „wycofanie się” ze szkodliwych umów jest złożenie oświadczenia o uchyleniu się od skutków prawnych zawartych w umowie sprzedaży, z uwagi na bycie wprowadzonym w błąd. Taką możliwość przewiduje art. 84 kodeksu cywilnego. Każdy przypadek należy jednak analizować indywidualnie pod kątem ustalenia, czy zaistniały przesłanki do skorzystania z tego uprawnienia – uprzedza prawniczka.

Zostaliśmy oszukani. Ile czasu jest na złożenie w tej sprawie oświadczenia?

Co istotne, na złożenie takiego oświadczenia jest tylko rok, od kiedy klient dowiedział się o wprowadzeniu go w błąd. W opisanym problemie termin ten liczymy przeważnie od daty, w której upłynął umówiony okres komisu i okazało się, że nikt nie był zainteresowany odkupieniem kamieni szlachetnych.

Biorąc pod uwagę skalę tego procederu i liczbę osób, które zawarły umowy tzw. jubilerskiego flippingu, sprawa może stać się przedmiotem zainteresowania UOKiK-u pod kątem naruszenia interesu konsumentów. Niestety, większość pokrzywdzonych prawdopodobnie jeszcze nawet nie wie lub nie ma pewności, że doszło do oszustwa – alarmuje adwokat Milena Mocarska.

Spirala pułapek może utrudnić wyjście z problemów

Niestety oszuści handlujący tzw. klejnotami flippowymi mogą założyć na swą ofiarę dodatkowe pułapki, które polegają na wprowadzaniu kolejnych podmiotów gospodarczych do umów zawieranych z klientami. Ma to utrudnić dochodzenie roszczeń. Sprawa może skomplikować się jeszcze bardziej, jeśli ofiara przestępstwa zorientuje się, że zrobiła zły interes i pragnąc ograniczyć straty, odsprzeda go po cichu, choćby znacznie taniej. To też nie jest dobry pomysł. W kolejnym materiale wyjaśnimy dlaczego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pojawił się handlarz z ofertą życia. Zawiódł instynkt samozachowawczy? Nie wszystko stracone. Oto, co teraz musisz zrobić - Strefa Biznesu

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska