Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pokłosie buntu nowosolskich restauratorów. Teraz sprawą zajmie się sąd

Michał Iwanowski 0 68 324 88 12 [email protected]
- Szkoły stosują nieuczciwą konkurencję i naruszają ustawę o wychowaniu w trzeźwości - przekonuje Zdzisław Rychta (z prawej). Obok właściciel innej restauracji Zygmunt Wilczyński (fot. Marek Marcinkowski)
- Szkoły stosują nieuczciwą konkurencję i naruszają ustawę o wychowaniu w trzeźwości - przekonuje Zdzisław Rychta (z prawej). Obok właściciel innej restauracji Zygmunt Wilczyński (fot. Marek Marcinkowski)
Czy podczas wesel organizowanych na terenie Szkoły Podstawowej nr 8 spożywany był alkohol? Po doniesieniu restauratora Zdzisława Rychty, prokuratura odmówiła śledztwa. Teraz sprawą zajmie się sąd.

Sprawa jest pokłosiem buntu nowosolskich restauratorów, który wybuchł na przełomie maja i czerwca. Chodzi o to, że szkoły wynajmują swoje sale pod okolicznościowe imprezy: chrzciny, komunie, wesela, co z kolei uderza w interes restauratorów. Jak twierdzi jeden z nich - właściciel restauracji Polonia Zdzisław Rychta - placówki oświatowe stosują zaniżone, wręcz dumpingowe ceny tych usług. Restauratorzy zarzucili szkołom nieuczciwą konkurencję i zagrozili nawet miastu procesem o odszkodowanie z tytułu poniesionych strat.

 

Łatają szkolne budżety

- To my płacimy podatki z tytułu prowadzonej działalności, a nie szkoły - pomstuje Rychta. - Dyrektorów szkół stać na to, by konkurować z nami po dumpingowych cenach, choć nie są do tego powołani.

Wiceprezydent miasta Jacek Milewski rozkłada ręce i podkreśla, że dyrektorzy szkół mają wolną rękę w podejmowaniu decyzji o wynajmie pomieszczeń, bo to ich suwerenna decyzja. Z kolei dyrektor Szkoły Podstawowej nr 8, która przoduje w ilości imprez organizowanych w jej murach Julian Michalik uzasadnia: - Z samej subwencji oświatowej nie da się utrzymać placówki. Potrzebne są dodatkowe pieniądze na remonty. Szkoły nie stać na to, żeby sale w weekendy i wakacje stały puste.

Ale dla restauratorów nie jest to żaden argument. Kiedy 20 i 27 czerwca w szkole nr 8 znów organizowane były wesela, Rychta doniósł do prokuratury, że był tam spożywany alkohol. - Jestem o tym przekonany - podkreśla. Byłoby to sprzeczne z ustawą o wychowaniu w trzeźwości, która zakazuje spożywania alkoholu na terenie szkoły, bez względu na to, czy przebywają tam dzieci, czy nie.

 

Policja wpadła na wesele

Prokuratura odmówiła jednak śledztwa w tej sprawie. Dlaczego? - Zostały przeprowadzone czynności sprawdzające przez policję, które wykazały, że alkoholu tam nie było - odpowiada nowosolska prokurator rejonowa Ewa Kańduła.

Z kolei dyrektor Michalik pokazał nam jedną z umów wynajmu. Przy jednym z punktów, dopisane jest tłustym drukiem: „Uwaga! Na terenie szkół obowiązuje zakaz sprzedaży, podawania i spożywania alkoholu!”. - To znaczy, że wynajmujący bierze na siebie pełną odpowiedzialność za ewentualne naruszenie prawa - odpowiada Michalik.

Ale Rychta w to nie wierzy, bo wesela rzadko obywają się bez wyskokowych trunków, które mogą być przecież rozlewane „pod stołem”. - Policjanci dwukrotnie przeprowadzili kontrole podczas wesel na terenie szkoły nr 8 i dwukrotnie kontrola wypadła bez zastrzeżeń - zapewnia sierż. Anna Szwarczyńska z nowosolskiej policji.

Sprawą jednak zajmie się teraz sąd, bo Rychta zaskarżył do sądu decyzję prokuratury o odmowie wszczęcia śledztwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska