Po 12.00 przez centrum Gorzowa na sygnale przejechał strażacki wóz. Pożar? - Nie, policja prosi nas o pilną pomoc przy otwarciu drzwi - powiedział nam dyżurny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.
Okazało się, że wóz jedzie na ul. Koniawską. Tam właśnie, w kamienicy, mieszkał mężczyzna, który nie dawał znaku życia. Rodzina próbowała się z nim skontaktować, ale nie było efektu. Nie otwierał też drzwi. Dlatego bliscy zadzwonili po policję, a policjanci po strażaków. - Gdy ratownicy wyważyli drzwi, okazało się, że starszy pan jest w domu, ale jego stan jest bardzo poważny. Chorował na cukrzycę, najwyraźniej choroba dała o sobie znać, bo był w bardzo złej formie, kontakt z nim był ograniczony, wyraźnie potrzebował pomocy - powiedziała nam Justyna Migdalska z wydziału prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji.
Starszym panem zajęli się lekarze. Jego życiu już nic nie zagraża.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?