Tak wygląda nauka strzelania
(fot. fot. Archiwum LO)
- Mam z nimi lekcje z historii policji, praw i obowiązków policjanta, postępowania w sprawach o wykroczenia, praktykę kryminalistyczną - wylicza sierż. Paweł Głódź z komendy powiatowej. - Frekwencja jest stuprocentowa, chociaż nie sprawdzam dziennika.
Jego zdaniem kontakt "z żywym gliną", z owianą lekką tajemnicą pracą jest magnesem przyciągającym młodzież do "klasy policyjnej". Kornelia Sikora aż z Częstochowy przyjechała do Zbąszynia, żeby zrealizować swoje marzenia. Drugi rok "tuła" się po stancjach i internatach. Ale trzyma się twardo.
- Na początku gdy w liceum pojawiał się policjant budził zaskoczenie, potem zainteresowanie - Tomasz Śliwa, opiekun II c, czyli "policyjnej", wspomina pierwsze wizyty funkcjonariuszy-wykładowców. - Także młodzież chodząca przez trzy dni w mundurach wydawała się inna. Z czasem policjanci, mundurki, cała ta otoczka spowszedniała, ale atrakcyjność klas policyjnych nie spadła!
Potwierdzają to głosy uczniów.
- Podczas obozu w Kiekrzu pod Poznaniem mieliśmy nocny alarm, okazało się, że "zaginął" człowiek i trzeba go odnaleźć - wspomina Krzysztof Klorek. Klasa szła tyralierą przez nieznany teren i szukała "zwłok". W końcu odnalazła, choć nie trafiła na broń, z której "zabito". Z kolei Mateusz Kulka chwali sobie zajęcia z technik kryminalistycznych. - Upozorowano włamanie i technik kryminalistyki pokazywał krok po kroku jak zabezpieczać i zbierać ślady w takim miejscu - opowiada. A Zuzanna Biniaś zapamiętała obóz, gdzie uczyli się badania śladów transeologicznych, czyli tworzenia odlewów butów przestępców na podstawie odcisków w gruncie.
O szkole dowiadują się od kolegów
Nauka strzelania dla licealistów z klasy policyjnej
(fot. fot. Archiuwum LO)
Ta trójka ma za sobą rok nauki i doświadczeń. Zapewne interesujących skoro z początkowego składu 31 uczniów do dziś zostało 26. Połowa wśród nich to zbąszynianie, wielu zaś dojeżdża, mieszka na stancjach, w internacie w sąsiednim Zbąszynku.
- Nas jest 35, z czego 19 dziewczyn i większość dojeżdża - informuje Magda Kuhnke z I c. Dojeżdża z Nieborzy, gmina Siedlec. Magda Piwowar dociera rowerem ze swej wsi do stacji Nowa Wieś Mochy, tam wsiada do pociągu i wysiada na dworcu Zbąszyń Przedmieście. Są też uczniowie z Wroniaw, Tuchorzy, Zbąszynka, Nowego Tomyśla, Siedlca.
- Dowiedziałam się o tej specjalności od koleżanki z drugiej klasy, zainteresowałam się, bo słyszałam o poszerzonym wuefie, języku angielskim, zajęciach z samoobrony - wspomina Patrycja Lewandowska. M. Kuhnke interesował wuef, szukała bowiem szkoły z nastawieniem sportowym, a nie humanistycznym. Maja Breś ze Zbąszynka cieszy się za to z udziału w obozie sportów ekstremalnych w Srebrnej Górze. - Było świetnie, nauka jazdy konnej, wspinaczka górska, zjazd z 30-metrowego mostu; nikt nie spanikował - relacjonuje.
- Ten obóz to nowość w programie nauczania, moja klasa w zeszłym roku tego nie zaliczała - podpowiada T. Śliwa. Jak widać, liceum dba, żeby uczniowie się nie nudzili. Stąd też świetna opinia o ogólniaku.
Warto wiązać się z policją
Klasa II c w swoich mundurach podczas nauki strzelania
(fot. fot. Archiwum LO)
- Z tego co wiem, pomysł okazał się tak dobry, że zbliżony profil szykują już w ogólniaku w Opalenicy i Wolsztynie - mówi Andrzej Wilkoński, starosta nowotomyski, któremu LO podlega.
- Słyszałem o tym, ale to tylko naśladownictwo. Nasz pomysł jest autorski, zaaprobowany przez kuratorium jako innowacja pedagogiczna - wyjaśnia Bogusław Pietrusiewicz, dyrektor LO, który wymyślił klasy policyjne z myślą o rynku pracy.
Jest to bardzo na rękę policji, co potwierdza podinsp. Zbigniew Borowczyk, komendant powiatowy: - Jesteśmy instytucją państwową, która zabiega o najlepszych kandydatów. Staramy się przez różnego rodzaju działania wypromować policję, jako tę instytucję, która liczy się na rynku pracy i z którą warto związać swoje życie. W ramach klasy o profilu bezpieczeństwo publiczne mamy, poprzez policjantów prowadzących lekcje, bezpośrednią możliwość dotarcia do młodzieży, pokazania naszego zawodu w sposób bardzo praktyczny i realny. To swego rodzaju marketing bezpośredni. Dzięki temu młodzi ludzie otrzymują rzetelną wiedzę o tym, z czym mogą się spotkać na co dzień w służbie, a to pozwoli im bardziej świadomie decydować o swojej zawodowej karierze. Oczywiście jak zdecydują się na służbę w naszej formacji, dzięki zdobytej wiedzy i umiejętnościom na lekcjach z bezpieczeństwa publicznego, będą lepiej przygotowani do egzaminów wstępnych podczas doboru do policyjnej służby - mówi komendant.
Choć wiadomo, że po klasie policyjnej nie będzie żadnych ułatwień przy egzaminach na studia do szkół mundurowych, ale kandydaci będą mieli łatwiejszy start. - Ja idąc do szkoły policyjnej miałem swoisty tor przeszkód, bo brakowało mi takiego przygotowania, im będzie zdecydowanie łatwiej - sądzi sierż. Głódź.
Nauka strzelania w II c zbąszyńskiego liceum
(fot. fot. Archiwum LO)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?