Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policyjny nalot na dom dziennikarki Trójki. Została zakuta w kajdanki, przeszukano dom, grożono rodzinie. Okazało się, że to pomyłka

oprac. rik
Arch. GL
Policja wtargnęła do domu dziennikarki Trójki Anny Rokicińskiej. Została zakuta w kajdanki i straszona. Okazało się, że to pomyłka - informuje Polskie Radio.

– Relaksowałam się po pracy, gdy nagle wpadło do domu czterech panów i dwie panie. Nie przedstawili się i dopiero później, zwracając się do mnie po imieniu, powiedzieli, że są z policji. Zakuli mnie w kajdanki i zażądali ode mnie dowodu osobistego. Następnie przeszukano mój plecak, w którym znajdowały się m.in. Trójkowy mikrofon i moja legitymacja prasowa. Nie powstrzymało to panów przed wykonywaniem dalszych czynności. Zaczęło się przeszukanie: wyrzucono wszystkie rzeczy z szaf, zabrano komórki, pendrive'y. Wszystko trwało trzy godziny, po czym pojawił się człowiek, który powiedział, że to pomyłka – opisuje w Polskim Radiu zachowanie policjantów dziennikarka Trójki Anna Rokicińska.

Działania policji odbywały się na oczach rodziny, w tym dwójki małych dzieci.

Wedug policji kobieta miała być zamieszana w proceder wyłudzenia kredytów oraz cyberprzestępczość. Policja zachowywała się agresywnie, dziennikarce grożono, mówiono, że aresztowany zostanie również jej mąż, a dzieci trafią do policyjnej izby dziecka.

Po trzech godzinach okazało się, że to pomyłka. Funkcjonariusze poszukiwali kobiety o tym samym imieniu w tej samej miejscowości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska