W rozmowie z „GL” poseł zapewnia jednak, że za czyny, i to te najbardziej paskudne, czyli donosy na własny kraj. Przeczytajcie Państwo tekst na str. 5 i dajcie znać, co o tym myślicie.
Pod pręgierzem znalazł się też Andrzej B. O byłym ministrze, a dziś radnym Zielonej Góry piszemy na str. 7 bez pełnego nazwiska, bo sobie to zastrzegł. Powód: proces przed poznańskim sądem. Andrzej B. ma jednak asa w rękawie, być może więc sprawa skończy się po jego myśli.
Tak jak np. sprawa prokuratorska dla starosty słubickiego. Od początku Marcin Jabłoński zarzekał się, że jest Bogu ducha winny i na potrzeby prywatnej sprawy sądowej nie przelał z kasy powiatu ani grosza. Teraz prokuratura uznała, że to faktycznie była pomyłka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?