"Jestem przewodniczącą kobiecego ruchu Haliny In The World w Wielkiej Brytanii. Prowadzimy grupę fanpage oraz instagrama skupiając się na integracji Polek za granica. Ponadto oferujemy pomoc i wsparcie biznesów prowadzonych w UK. Współpracujemy z brytyjskim rządem, policją, radiem. Całe święta poświeciliśmy na pomoc kierowcom, którzy utknęli na święta na wyspie. Polska część społeczeństwa pokazała magię świąt i zrezygnowała z nich, niosąc pomoc, gdy nasz konsulat nie odbierał telefonów" - napisała w wiadomości do naszej redakcji pani Marta. Na co dzień mieszka w Wielkiej Brytanii, ale pochodzi z naszego województwa, a dokładnie z Sulęcina.
Kierowcy, którzy utknęli w Dover, potrzebowali jedzenia, picia, a nawet ubrań na zmianę. Na facebookowej grupie Haliny In The World możemy zobaczyć, że nasi rodacy za granicą dostarczali kierowcom m. in. czyste koszule, majtki, skarpetki, chusteczki i całe torby jedzenia.
Polecane: Polscy kierowcy ciężarówek utknęli w Dover na święta. "Skończyły się nam zapasy, nie tak to miało wyglądać"
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?