Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- Polski Ład daje komfort spokojnego planowania - mówi prof. Jacek Kurzępa, poseł PiS

Janusz Życzkowski
prof. Jacek Kurzępa, poseł Prawa i Sprawiedliwości
prof. Jacek Kurzępa, poseł Prawa i Sprawiedliwości archiwum GL
Z profesorem Jackiem Kurzępą, posłem Prawa i Sprawiedliwości rozmawiał Janusz Życzkowski.

Polski Ład zmienia system podatkowy. Pojawiają się jednak problemy. To choroba wieku dziecięcego czy poważniejsza sprawa?

To jest rzeczywiście historyczna zmiana dotycząca systemu podatkowego. Ona ma bardzo szeroki pejzaż. Odnosi się zarówno do podatku PiT jak i całej sfery działalności gospodarczej. To jest zmiana, która radykalnie odciąża większość obywateli od danin składanych na rzecz państwa, w związku z czym mogło dojść do przejściowych problemów. Przedobrzyliśmy. Zbyt daleka i szeroko idąca propozycja zmiany, nie była poprzedzona wystarczająco gęstym zasiewem informacji i konsultacji. Ministerstwo otworzyło kanały informacyjne, ale okazało się, że to za mało. Tych wszystkich wątpliwości nie rozwiano i w efekcie doszło do błędnego naliczenia. To nie jest błąd naliczających, ale tych, którzy być może zbyt zawile i niejednoznacznie regulacje opisali. Stąd szybka reakcja i korekta w rozporządzeniach, które teraz będą czytelne. Sam pan premier również za to przeprosił.

Innym elementem Polskiego Ładu są samorządowe inwestycje. Te cieszą się dużym zainteresowaniem. Jakie informacje zwrotne płyną z lubuskich gmin?

Podobnie jak inni parlamentarzyści PiS, z wielką satysfakcję odwiedzam jednostki samorządu terytorialnego. Widać tam otwarcie. To ważny sygnał, bo gdyby ta propozycja była zła i niewiarygodna, to zapewne zostalibyśmy mówiąc kolokwialnie, wysłanie na drzewo. Okazuje się, że dziś nawet panowie burmistrzowie, którzy przebywali na urlopie, przerywali je by spotkać się i rozmawiać o priorytetach i potrzebach samorządów. Pierwsza edycja spowodowała autentyczne zaskoczenie u wielu z nich, gdyż środki o które zabiegali w wielu przypadkach, niemal w 100% zostały zaakceptowane. To są spektakularne kwoty, które rozwiązują problemy inwestycyjne gmin i załatwiają je kompleksowo. Bo jeśli gmina dostaje 7 czy 8 mln. dzięki której może zrobić całość inwestycji w zakresie infrastruktury, to są kroki milowe.

Ruszyła druga edycja. Do 15 lutego składane są kolejne projekty zadań.

Tak, teraz trzeba się zastanowić co zaproponować, żeby miało to pewien logiczny ciąg. Włodarze mają oczywiście pod korcem wiele projektów, na które czekali latami, bo ani marszałek, ani poprzednie rządy nie dały na nie środki. Jednak wiarygodność propozycji PiS powoduje, że nie będą wyciągać pomysłów „z czapy”, tylko zaproponują coś co będzie miało związek z inwestycjami zrealizowanymi w pierwszej edycji programu. Dajemy im komfort spokojnego planowania i logicznego działania. Mniej pozytywnym elementem jest kwestia realizacji zadań oraz sytuacji na rynku zamówień publicznych. Samorządowcy deklarują jednak, że z tym sobie poradzą.

Pytanie o sprawę z pana macierzystego Krosna Odrzańskiego. Samorząd oczekuje wsparcia w zabezpieczeniu ruin zamku. Ostatnio runęła jedna ze ścian…
Chciałbym wyrzucić debatę dotyczącą zamku krośnieńskiego poza polityczny nawias. Tak to zaczyna być interpretowane, a jest to absolutnie błędny trop. 30 lat temu jako drużynowy wprowadziłem do zamku zarówno Marka Cebulę (wiceprzewodniczący lubuskiej PO) jak i Tomasza Miechowicza. To myśmy jako pierwsi remontowali obiekty w baszcie zamkowej i robili tam harcówkę. Trudno podejrzewać, że dziś będziemy się wzajemnie oskarżać o jakieś zaniechania. Dziś Marek jako burmistrz i ja jako poseł zabiegamy o środki. To, że te 15 mln. na remont zamku zostało wreszcie w ministerstwie desygnowane, jest również i moją rolą, tylko że nikt o tym nie mówi.

Jest pan bardzo koncyliacyjny. Jednak burmistrz opublikował post, w którym jeśli chodzi o zaniechaniami i potrzebnymi funduszami obciąża Warszawę…

To jest takie przerzucanie się piłeczką i polityzowanie sprawy. Wnioski, które przed laty były złożone miały błędy formalne i to nie jest wina Warszawy. Druga rzecz, że jeśli w programach ministerialnych są ścieżki, które pozwalają na zabezpieczenie, to pytanie dlaczego o takie środki nie wystąpiono. Zamiast jątrzyć i wskazywać paluchem winnych, należy w sensownym dialogu zabiegać o wsparcie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska