Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porażka KSSSE AZS PWSZ w debiucie w Eurolidze

Redakcja
Jela Vidacić zdobyła w Madrycie pięć punktów. Serbka i jej koleżanki z KSSSE AZS PWSZ Gorzów przegrały w Madrycie 60:85.
Jela Vidacić zdobyła w Madrycie pięć punktów. Serbka i jej koleżanki z KSSSE AZS PWSZ Gorzów przegrały w Madrycie 60:85. fot. Kazimierz Ligocki
Dziś KSSSE AZS PWSZ Gorzów zadebiutował w najsilniejszej lidze w Europie. Niestety, wicemistrzynie Polski na własnej skórze przekonały się, jak duża przepaść dzieli ligę polską od hiszpańskiej. Porażka 25 punktami jest dotkliwa...

RIVAS ECOPOLIS MADRYT - KSSSE AZS PWSZ GORZÓW 85:60 (25:13, 24:14, 14:19, 22:14)

RIVAS ECOPOLIS MADRYT - KSSSE AZS PWSZ GORZÓW 85:60 (25:13, 24:14, 14:19, 22:14)

RIVAS ECOPOLIS: Dubljević 18, Cruz 16, Langhorne 15, Ujhelyi 12, Bernejo Moreno 8 oraz Joens 12, Hajdune Czaszar 4, Eldebrink 0.
KSSSE AZS PWSZ: Sapowa 13, Żurowska 8, Spencer i Piekarska po 7, Richards 6 oraz Kaczmarczyk 8, Durejka 6, Vidacić 5, Dźwigalska 0.

Chyba po raz pierwszy odkąd gorzowianki występują w europejskich pucharach, nasz zespół przystąpił do meczu bez szczegółowego rozpoznania rywalek. Trener KSSSE AZS PWSZ nabył wiedzę o Hiszpankach jedynie na podstawie internetu. Cała nadzieja była w tym, że Dariusz Maciejewski już nieraz pokazał, że do rozgryzienia taktyki przeciwnika wystarczy mu jedynie 20 minut pierwszej części spotkania. Podobnie było w Madrycie.

Mecz udanie rozpoczęły gospodynie, które po kilkudziesięciu sekundach prowadziły już 5:0. Ale potem nasze miały swoje pięć minut. Najpierw pierwsze punkty dla Gorzowa w Eurolidze (i to od razu aż trzy) zdobyła w 3 min Amerykanka Sidney Spencer. Po chwili kolejne "oczka" dołożyły Justyna Żurowska oraz Samantha Richards i KSSSE AZS PWSZ prowadził 7:5!

Ale potem to znów miejscowe były górą. Na nic zdała się nasza silna broń, czyli obrona strefowa, bo już od pierwszych minut było widać, że przesyłka od hiszpańskiego szkoleniowca Wisły Can Pack Kraków Jose Hernandeza, zawierająca nagrania spotkań gorzowianek, została właściwie zaadresowana. Gospodynie bez problemu "czytały" naszą grę i już w 5 min było 15:7 dla Hiszpanek. Ostatecznie gorzowianki przegrały pierwszą kwartę 13:25.

Drugą odsłonę Rivas Ecopolis rozpoczął od serii celnych trójek i jego przewaga rosła w zastraszającym tempie. W 14 min akademiczki przegrywały już 16:37, a ostatecznie do szatni zeszły ze stratą aż 22 "oczek". Czy mogło być jednak inaczej, skoro skuteczność pod koszem rywalek ledwo przekraczała 35 procent?
Zanosiło się na pogrom, ale po przerwie akademiczki udowodniły, że do Euroligi nie dostały się przez przypadek. Defensywa znów funkcjonowała jak należy, a i w ataku szło nam o niebo lepiej. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 25 min nasze przegrywały już "tylko" 39:53. Wydawało się, że gorzowianki są w stanie jeszcze powalczyć o zwycięstwo. Niestety, gdy gospodynie poczuły mocny chwyt za gardło, od razu zwarły szyki i w końcówce tej odsłony znów dominowały pod koszami. Przed ostatnią kwartą KSSSE AZS PWSZ przegrywał 46:63.

Chwilę po wznowieniu gry punkty Ludmiły Sapowej jeszcze dawały cień nadziei. Ale potem już do końca na parkiecie niepodzielnie rządziły gospodynie. Z naszych zupełnie zeszło powietrze, więc Rivas Ecopolis wyśrubował przewagę aż do 25 punktów. W innych meczach gr. C: MKB Euroleasing Sopron - Good Angels Koszyce 74:63, Bourges Basket - ZVVZ USK Praga 53:60.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska