Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porażka Zawiszy Sulechów, która smakuje prawie jak zwycięstwo

(ppp)
fot. Archiwum
Ostatni w drugiej lidze Zawisza Sulechów spotkał się z liderem, któremu do tej pory nikt nie urwał nawet seta. Nasze dziewczyny udowodniły, że można to zrobić, ale ostatecznie przegrały.

- Jechaliśmy ambitnie powalczyć i mimo porażki, jestem bardzo dumny - mówił trener sulechowianek Jarosław Łukaszkiewicz.

W pierwszej odsłonie nasze zaczęły trochę nerwowo i rywalki szybko się z nimi rozprawiły. W drugiej zawiesiły poprzeczkę znacznie wyżej, aby w trzeciej zszokować pewne siebie gospodynie. W końcu Zawisza, jako pierwsza ekipa w lidze, dokonał praktycznie niemożliwego i urwał seta murowanym kandydatkom do awansu.

- To strasznie wkurzyło rywalki, ale w czwartej partii znów zagrały niepewnie i przy odrobinie szczęścia mogliśmy pokusić się o megasensację - opowiadał Łukaszkiewicz. - Niestety, przy stanie 14:14 rywalki odskoczyły i dowiozły prowadzenie, kończąc ten mecz. Ale jestem bardzo zadowolony, bo moje dziewczyny pokazały niesamowitą ambicję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska