Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Postanowili wskrzesić zapomnianą dyscyplinę – palanta. I doskonale się bawią!

Robert Gorbat
Robert Gorbat
W grze w palanta piłkę się odbija, łapie ją, rzuca i biega. Trzeba być choć trochę dobrym we wszystkim.
W grze w palanta piłkę się odbija, łapie ją, rzuca i biega. Trzeba być choć trochę dobrym we wszystkim. Robert Gorbat
Aż trudno w to uwierzyć, ale gra w palanta istnieje od XV wieku, a przed II wojną światową była najpopularniejszym sportem w Polsce! Od 2014 roku palant powraca.

Pierwsze wzmianki o grze w palanta pochodzą z 1427 roku. Potem dyscyplina stała się popularna na początku XVII wieku. Największy rozkwit palant przeżywał jednak w XX wieku.

Palant pierwowzorem baseballa

Jak przekonuje w swej książce „Boże igrzyska” znakomity historyk Norman Davies, palanta rozpropagowali w USA polscy imigranci, pracujący w hucie szkła w Jamestown. Tak bardzo spodobał się miejscowym, że rozwinęli go w postaci baseballu. Dziś ta dyscyplina należy do czołówki najważniejszych sportów za oceanem.

Palant był najpopularniejszą grą w Polsce do czasu wybuchu II wojny światowej. Na początku ubiegłego stulecia na Śląsku funkcjonowała nawet liga palanta. Po wojnie, w latach 50., gra nie spodobała się jednak ówczesnym propagandzistom. Po tym, jak tygodnik „Polityka” wyśmiał piórem Daniela Passenta pracę doktorską na temat palanta autorstwa Zofii Dowgird, nazwa dyscypliny miała już tylko pejoratywne znaczenie. Jeśli ktoś chciał kogoś obrazić, mówił do niego: „Ty palancie!” Wiadomo, co kryło się za takim określeniem.
Nie mając oficjalnego wsparcia, Polski Związek Piłki Palantowej przekształcił się w 1978 roku w Polski Związek Softballa i Baseballa. Ale dziewięć lat temu znaleźli się ludzie, którzy założyli Polskie Stowarzyszenie Palantowe. Na czele nowego związku stanął Łukasz Szymborski. I sport odżył.

Słubice dają przykład Lubuskiemu

W 2019 roku, w ramach akcji #Palantpowraca prezes Szymborski przyjechał do Słubic. W SP nr 3 zorganizował pokazową lekcję. Gra tak bardzo spodobała się dzieciom, że szybko zaczęli ją uprawiać także na zajęciach pozalekcyjnych. Wkrótce dołączyli do nich dorośli. Szesnastego lipca 2019 roku na orliku przy SP nr 3 odbył się pierwszy oficjalny trening członków Stowarzyszenia Palantowego Kampa Słubice. Wzięło w nim udział 18 osób.

– Przez dwa lata staraliśmy się nie zgubić tego entuzjazmu – mówi Mirosław Dębiec, w jednej osobie założyciel, sekretarz, trener i zawodnik Kampy. – Spotykamy się raz w tygodniu, prowadzimy grupy dziecięcą, młodzieżową i seniorską. Łącznie skupiamy około 70 osób. Palant to znakomita alternatywa dla gier zespołowych, takich jak piłka nożna czy piłka ręczna. U nas odbija się piłkę, łapie ją, rzuca i biega. Trzeba być choć trochę dobrym we wszystkim. W tym sporcie mogą się odnaleźć różne osoby, nawet otyłe. Jednakowo dobrze radzą sobie i mężczyźni, i kobiety. Nasz roczny budżet wynosi około 70 tysięcy złotych. Działamy, bo wspierają nas lokalny samorząd i urząd marszałkowski.
W palanta gra się na trawie, piasku albo w hali. By zorganizować mecz, wystarczy trochę przestrzeni, kij ze specjalnego drewna i piłki tenisowe. Być może ta prostota zadecydowała o tym, że palant jest dziś uprawiany w około 20 ośrodkach w Polsce. Przewodzą: Trójmiasto, Kraków, Warszawa, Grabów w Łódzkiem (co roku organizują na swoim rynku mecz Niebo kontra Piekło!), Rybnik, Knurów, Rzeszów i Jaśkowo na Mazurach.

Sięgnęli po mistrzostwo

Kampa Słubice, jedyny klub palanta na Ziemi Lubuskiej, już po roku działalności, we wrześniu 2022 roku zdobył w Warszawie tytuł mistrzów Polski! W finale stoczył wówczas pasjonujący bój z PSPal Trójmiasto. W nagrodę Słubice otrzymały prawo zorganizowania Pucharu Polski w palanta na trawie. Impreza odbyła się 17 czerwca na pięknym, zabytkowym stadionie SOSiR.
Do rywalizacji przystąpiło siedem drużyn – trzy zespoły Kampy, dwa PSPal Trójmiasto oraz po jednym z Warszawy i Knurowa. Ośmioosobowe ekipy (każda musiała mieć w swoim składzie minimum dwie kobiety) rozegrały w sumie 23 mecze. Było wybijanie piłki z „gniazda w niebie”, łapanie jej w „piekle”, zbijanie graczy, biegnących między bazami i wreszcie zdobywanie czterech baz.

Ostatecznie piękne trofeum zbyła pierwsza ekipa PSPal Trójmiasto, wyprzedzając pierwszą drużynę Kampy i PSPal Warszawa. Wszyscy szykują się już na rewanż, którymi będą zaplanowane na 24 września na stadionie Hutnika w Warszawie mistrzostwa Polski.
– Mamy bardzo konkretne plany rozwoju – zapewnia Dębiec. – We współpracy z gorzowskim ZWKF chcemy szkolić nauczycieli, instruktorów i trenerów palanta. Jestem przekonany, że nie będziemy mieli problemów ze znalezieniem chętnych.

Zasady gry w palanta

Mecze na trawie odbywają się na boisku o wymiarach 24x55 m, a na plaży i w hali – 20x40 m. Są na nim wyznaczone następujące punkty: pole wybicia (gniazdo w niebie), pole łapania (piekło), pole boczne (autowe), zapole (zapłot), pole dla wyeliminowanych oraz cztery bazy, oddalone od siebie o około 20 metrów. Drużyny liczą po osiem osób (w turniejach obowiązują składy mieszane męsko-żeńskie) plus rezerwowych. Gra nie odbywa się na czas, a każde spotkanie trwa od 30 do 50 minut. Kończy je punktowy stan, w którym przegrywający zespół nie ma już szans na dogonienie rywali. W przypadku remisu zarządza się dogrywkę do pierwszego błędu.

Drużyny dzielą się na wybijającą (czyli zdobywającą punkty) i łapiącą (czyli broniącą zdobywanie punktów). Zmiana ról następuje, gdy: broniący złapie wybitą piłkę do jednej ręki; nastąpi zbicie piłką zawodnika, biegnącego między bazami; wybijający trzy razy źle wprowadzi piłkę do gry; kij zostanie wyrzucony poza niebo; na pierwszej bazie skumulują się trzy osoby z drużyny wybijającej. Kolejka wybijania piłki jest ustalana przed startem. Gracz może zrobić maksymalnie dwa obiegi przez cztery bazy, czyli zdobyć dwa punkty. Wybicie piłki następuje po własnym podrzucie.

Czytaj również:
Graliście kiedyś w palanta? W Słubicach robią to wyczynowo! I zorganizowali Puchar Polski na trawie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska