Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poszukiwania Klaudii Jarneckiej trwają. Dziwne wiadomości do mamy, ucieczka z auta i urwany kontakt. Co mogło się stać?

Aleksandra Sierżant
Aleksandra Sierżant
Od 21 października trwają poszukiwania 20-letniej Klaudii Jarneckiej.
Od 21 października trwają poszukiwania 20-letniej Klaudii Jarneckiej. Archiwum rodzinne
Od 21 października trwają poszukiwania 20-letniej Klaudii Jarneckiej. Po niepokojących wiadomościach do mamy ślad po niej się urwał. Dziewczyna zaginęła w tajemniczych okolicznościach. Co mogło się stać?

Zaginiona Klaudia Jarnecka

20-letnia Klaudia Jarnecka zaginęła 21 października 2021 roku. Dziewczyna mieszkała na terenie Niemiec, jednak przez około miesiąc przebywała u rodziny w Ługach Górzyckich (wieś nieopodal Kostrzyna nad Odrą). Do Polski przyjechała, by ukończyć kurs prawa jazdy. Po zdobyciu uprawnień miała wrócić do Berlina – do mamy.

Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, Klaudia noc z 20 na 21 października spędziła z wcześniej poznanym mężczyzną o imieniu Damian, których pochodzi z jej rodzinnej miejscowości – ze Słońska. 21 października dziewczyna jeszcze raz miała spotkać się ze znajomym. Wtedy była widziana właśnie w Słońsku i w Kostrzynie nad Odrą. Tego dnia połączyła się również ze swoją mamą na rozmowę wideo.

Rozmawiałyśmy chwilę. Zapytała, czy wszystko u mnie w porządku, opowiedziała mi co u niej. Rozmowa przebiegała normalnie, dopiero później były te dziwne wiadomości. Jedno, co wydawało mi się dziwne – podczas rozmowy nie pokazała mi, z kim jest. Widziałam tylko jej nogi i wnętrze samochodu. A przecież nigdy nie wstydziła się swoich znajomych, mam mnóstwo filmików od niej, gdzie wraz z przyjaciółmi macha do mnie do kamery. Nawet na dyskotekach. W ten sposób zawsze chciała mnie zapewnić, że jest bezpieczna i wszystko z nią okej – mówi nam mama zaginionej.

Co się stało z Klaudią Jarnecką?

Ostatni kontakt z mamą miał miejsce właśnie 21. października, kilka chwil po wideo-rozmowie. Klaudia wysłała jej wtedy zdjęcie łąki, a do tego dołączyła dziwne wiadomości. - To było kilka minut po naszej rozmowie. Nie mogła się oddalić się w tym czasie o kilka kilometrów - tłumaczy pani Beata.

,,Nie zdążę już” – napisała do mamy. ,,Na co? Na zachód słońca?” – zapytała Beata Jarnecka. ,,Słońce stało” – odpisała jej córka. Ostatnia wiadomość, jaką Klaudia wysłała do swojej mamy zawierała tylko jedno słowo (przekleństwo) – ,,ku***!”. Dzieje się to o 17.56.

Dziwne wiadomości do mamy, ucieczka z auta... Co się stało z Klaudią Jarnecką?
Przed tym, jak jej telefon stał się nieaktywny, wysłała do swojej mamy niepokojące wiadomości Archiwum rodzinne

Mniej więcej o tej godzinie (godz. 17.58) Klaudia miała zadzwonić do swojego kolegi Sebastiana i powiedzieć, że musiała wybiec z auta, bo ktoś pilnie potrzebuje jej pomocy. Po tym jej komórka zostaje wyłączona. Ślad po dziewczynie się urywa.

Beata Jarnecka zaniepokojona tym, że nie może dodzwonić się do córki, po dwóch dniach przyjeżdża do Polski i postanawia zgłosić sprawę na policję. Rozpoczynają się poszukiwania prowadzone przez funkcjonariuszy, ale również przez rodzinę zaginionej. Śledztwo doprowadza do poznania nowych faktów…

Jak dowiadujemy się z wywiadu udzielonego dziennikarzowi programu „Alarm” (TVP), Klaudia bez żadnej przyczyny, nagle wysiadła z samochodu i zaczęła uciekać przed siebie.

- Ja wziąłem dziewczynę spod domu i ja powinienem ją odstawić. Skoro dziewczyna chciała wyjść z samochodu, to co ja miałem zrobić? Miałem ją gonić? Miałem ją ogłuszyć? Czy co ja miałem jej zrobić? Kto wiedział, że ona nie dojdzie do domu? – mówi mężczyzna.

Warto zauważyć, że dziewczyna widziana była przez niego po raz ostatni na polu znajdującym się kilka kilometrów od głównej drogi (skąd też wysyłała do mamy zdjęcie). Zostawiła u niego dokumenty i torebkę. Damian nie zgłosił tego na policję. A Sebastian, z którym dziewczyna rozmawiała jako ostatnim, wyjechał do Niemiec do pracy.

Poszukiwania Klaudii Jarneckiej

Zadzwoniliśmy na policję, by dowiedzieć się, czy ustalono coś nowego w tej sprawie. Rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Słubicach poinformowała na jedynie, że poszukiwania nadal są prowadzone.

Swoje własne śledztwo prowadzi również mama dziewczyny, która wynajęła prywatnego detektywa. Rodzina Klaudii wraz z Wydziałem X i Biurem Detektywistycznym Ronin zorganizowała w niedzielę, 28 listopada wspólne poszukiwania, w których brali udział nie tylko najbliżsi i znajomi dziewczyny, ale również całkiem obce osoby, które zainteresowały się losem zaginionej. Pomagali też druhowie OSP, burmistrzowie Słońska i Kostrzyna nad Odrą, a nawet okoliczne restauracje, które dostarczyły ciepły posiłek dla zaangażowanych w poszukiwania.

- Przeszukaliśmy cały teren i około 3, 4 kilometry wokół. Niestety, bez skutku. Nie natrafiliśmy na żaden ślad. Codziennie dostaję kilka telefonów z informacjami, gdzie może przebywać Klaudia. Sprawdzamy każdy sygnał, ale do tej pory nic nie wskazuje na to, żeby moja córka mogła być w wymienionych miejscach – przekazuje nam mama Klaudii. – Ja, jako mama chciałabym, żeby policja włożyła w to więcej serca. Żeby wykazali się większą motywacją, zaangażowaniem – mówi kobieta.

Jak wielkim bólem i ciężarem jest dla niej obecna sytuacja, wie tylko ona sama. – Ona jest całym moim życiem. Cały czas była ze mną, miałyśmy bardzo dobry kontakt. A teraz? Jak ja mam żyć, kiedy nie mam dziecka przy sobie? Nie umiem sobie znaleźć miejsca. Chcę tylko, żeby Klaudia się znalazła. Nie umiem bez niej żyć – mówi zrozpaczona matka.

Wiesz cokolwiek? Skontaktuj się z policją!

Rodzina wyznaczyła 20 tys. złotych nagrody za odnalezienie Klaudii.

Każdy, kto ma jakiekolwiek informacje, na temat miejsca pobytu zaginionej proszony jest, o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Słubicach pod numerami:
47 79 23 211,
47 79 23 212,
47 79 23 256,
47 79 23 238

lub z najbliższą jednostką policji pod nr tel. alarmowego 112.

W dniu zaginięcia kobieta ubrana była w czarną kurtkę z kapturem obszytym futerkiem, oraz szare spodnie w paski.

Rysopis:
Wzrost: około 154 cm,
Budowa ciała: szczupła,
Włosy: długie (do pasa), ciemne,
Oczy: brązowe

Znaki szczególne: tatuaże na lewej ręce, jeden w okolicach łokcia przedstawiający czarną różę oraz drugi na nadgarstku przedstawiający znak nieskończoności.

WIDEO: Zaginieni. Każdego roku w Polsce ginie nawet 20 tysięcy osób

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska