Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potrawa z pytona? Tylko przez grzeczność

Konrad Kaptur
Jarosław Kret opowiadał w Polkowicach o swoich podróżach.
Jarosław Kret opowiadał w Polkowicach o swoich podróżach. Konrad Kaptur
Ostatnio obchodziliśmy Światowy Dzień Turystyki. Z tej okazji w polkowickiej bibliotece odbyło się spotkanie z jedną z najbardziej znanych polskich podróżniczek, Elżbietą Dzikowską. Tydzień wcześniej ciekawymi opowieściami raczył polkowiczan Jarosław Kret.

Obydwa spotkania cieszyły się tak dużym zainteresowaniem, że trzeba było przenieść je do sali audytoryjnej Dolnośląskiej Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Techniki, bo w salce bibliotecznej wszyscy chętni by się nie pomieścili.

Światowy Dzień Turystyki został ustanowiony przez Światową Organizację Turystyki w 1979 roku. Po raz pierwszy był obchodzony rok później. Za każdym razem obchodom towarzyszy hasło przewodnie. W tym roku brzmi ono - "Turystyka a zbliżenie kultur". Tym samym została podkreślona doniosłość podróżowania w kontekście spotkania różnych kultur świata. Trudno wyobrazić sobie osobę bardziej kompetentną do tego, by opowiadać o spotkaniach różnych kultur, niż Elżbieta Dzikowska. Podróżniczka odwiedziła bowiem wszystkie kontynenty, przez dziesiątki lat dane jej było poznać mieszkańców dziesiątków krajów. Czasami obcowała z plemionami, o których istnieniu wie niewiele osób.

O swoich niezliczonych przygodach podróżniczka opowiadała w sposób arcyciekawy rozbudzając ciekawość uczestników spotkania na tyle, że zadawali oni mnóstwo pytań. Ciekawym wątkiem był wątek kulinarny. Lista potraw, które Elżbieta Dzikowska spożywała w najdalszych zakątkach naszej planety zrobiła niesamowite wrażenie. Nic w tym dziwnego, wszak znalazły się na niej takie rarytasy jak pierogi z mrówczych jaj oraz potrawa z pytona.

- Zjadłam ją owszem, by nie urazić moich gospodarzy, dla których był to prawdziwy przysmak - opowiadała podróżniczka.

Ciekawymi opowieściami raczył polkowiczan także Jarosław Kret, znany milionom Polaków z tego, że zapowiada pogodę w telewizji. Uczestnikom spotkania zaprezentował się z innej strony - jako dziennikarz i podróżnik, który między innymi przygotowywał fantastyczne reportaże do polskiej edycji National Geographic. W Polkowicach Jarosław Kret opowiadał o tym, jak to wyjechał do Indii na kilka dni, bo jedna z jego koleżanek załatwiła pracujących w liniach lotniczych załatwiła mu darmowy bilet lotniczy, a został tam kilka lat. Snuł także wiele innych ciekawych opowieści, które zainteresowały wszystkich tych, którzy przyszli do Auli w DWSPiT.

- Bardzo fajnie, że organizowane są tego typu spotkania. Dzięki nim mamy możliwość poznać bardzo ciekawych ludzi, których życie może być dla nas inspiracją. Wniosek na gorąco jest taki, że nie warto rezygnować z marzeń, bo jak się czego bardzo chce, to można to osiągnąć, wbrew wszystkiemu - opowiadał na gorąco jeden z gimnazjalistów biorących udział w spotkaniu.

Kolejne spotkanie autorskie w polkowickiej bibliotece planowane jest na listopad. Gościem ma być Hanna Kowalewska.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska