Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potrzebny nam kantor, który zmieni los Falubazu

Marcin Łada
Firma Cinkciarz.pl i Falubaz mają ważną umowę i klub ma nadzieję, że solidny sponsor zostanie z nimi na dłużej przynajmniej równie zaangażowany.
Firma Cinkciarz.pl i Falubaz mają ważną umowę i klub ma nadzieję, że solidny sponsor zostanie z nimi na dłużej przynajmniej równie zaangażowany. Mariusz Kapała
Sponsor mówi: brak reakcji ze strony klubu! Rzecznik Falubazu odpowiada, że nic z tego nie rozumie, a czasu na naprawę finansów coraz mniej.

Co tam w zielonogórskim klubie? Będzie licencja? Jak idzie poszukiwanie chętnych, którzy ewentualnie dokapitalizują spółkę kwotą dwóch milionów, których brak w kasie? "Myszy" tkwią po uszka w bagnie, a kibice apelują: róbmy coś!

Jeszcze w poniedziałek w rozmowie z rzecznikiem Falubazu Marcinem Grygierem dowiedzieliśmy się, że publikacje w "Przeglądzie Sportowym" dotyczące ewentualnych nieporozumień na linii Cinkciarz.pl czy KGHM - klub to "nieprawdziwe informacje".
- Nic się nie zmieniło poza tym, że jest coraz mniej czasu. A te publikacje? Nie mogło być tak, że Cinkciarz.pl chciał zainwestować miliony, a źle potraktowany poszedł gdzieś indziej. Przecież, jak kilku innych, przyjęli nasze zaproszenie do rozmów w sprawie dokapitalizowania spółki - argumentował Grygier. - Nikt nie położył się na miesiąc i nie czeka. Każdy ma wyznaczony zakres obowiązków i pracujemy. Praktycznie codziennie odbywa się jakieś spotkania. Zarząd klubu oraz Rada Nadzorcza negocjują, szukają pieniędzy.

Grygier przyznał, że duże znaczenie będą miały wzajemne relacje ewentualnych inwestorów. Nie jest tajemnicą, że firma X pójdzie razem z firmą Y, ale z Robertem Dowhanem to już niekoniecznie. Za to pan Z tylko z senatorem do spółki lub wcale. Spodziewany model może być taki, że akcje przejmie trzech, czterech "graczy". Idealnie, gdyby było pięciu.

We wtorek Cinkciarz.pl, wymieniany w gronie poważnych mecenasów Falubazu rozesłał do środków masowego przekazu nieco zaskakujące oświadczenie. Kamil Sahaj, dyrektor marketingu napisał m.in.: "Jest wiele dobrej woli wśród sponsorów, którzy wspólnymi siłami są w stanie zebrać brakującą sumę, niezbędną klubowi do prowadzenia dalszej działalności. Jesteśmy jednak przekonani, że do osiągnięcia tego celu konieczne jest przede wszystkim zintensyfikowanie działań po stronie ZKŻ SSA.
Kilka tygodni temu uczestniczyliśmy w spotkaniu, podczas którego jedna z większych firm w regionie zadeklarowała gotowość przekazania kilkuset tys. zł na konto sportowej spółki. Propozycje wsparcia zielonogórskich żużlowców dołączyły także mniejsze firmy. Z przebiegu rozmów wynikało, że obecni na spotkaniu przedsiębiorcy są w stanie natychmiast przekazać połowę brakującej kwoty.
Biorąc pod uwagę trudną sytuację klubu, Cinkciarz.pl jest gotowy mocno go wspierać. Robimy to konsekwentnie od wielu lat. Także tym razem chcielibyśmy zainwestować odpowiednią sumę, która pomoże zaspokoić bieżące potrzeby finansowe klubu. Jesteśmy otwarci na dalsze rozmowy dotyczące jej wysokości oraz zasad współpracy. Przesłaliśmy konkretną propozycję. Niestety nie otrzymaliśmy ze strony ZKŻ SSA odpowiedzi. Do tej pory nikt nie skontaktował się z nami w tej sprawie".

Grygier nie wiedział, jak skomentować tak sformułowane stanowisko, bo jego zdaniem kontakt między klubem i firmą jest cały czas. Obie strony wymieniają pocztę elektroniczną. Jedno jest pewne, oferta faktycznie wpłynęła. Początkowo firma uzależniła udział od wprowadzenia do Falubazu swego audytora. Klub się zgodził, ale kontroler z powodu kolizji terminów nie dotarł. Mimo wszystko Cinkciarz.pl podtrzymał swą ofertę pomocy. Z nieoficjalnych źródeł wypłynęła spekulacja, że może chodzić o branżową wyłączność. W minionym sezonie na kevlarach zawodników pojawiła się jeszcze jedna firma zajmująca się internetową wymianą walut, której Falubaz nie chce odrzucić. Klub tego nie potwierdził.

W Magazynie "GL" sprawdzimy, co u Grzegorza Walaska, a o problemy klubu zapytamy dyrektora MOSiR-u Roberta Jagiełowicza? Czy przy Wrocławskiej 69 może zabraknąć żużla?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska