Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat ma pomysł, by długi wystawić na... sprzedaż

(sndr)
Powiat ma pomysł, by długi wystawić na... sprzedaż
Powiat ma pomysł, by długi wystawić na... sprzedaż Archiwum GL
Starosta sulęciński chce sprzedać długi powiatu. W ten sposób będzie je mógł dłużej spłacać. Opozycja ostrzega: będzie płacił dłużej, ale też więcej!

Powiat jest zadłużony prawie na 17 mln zł, ale starosta znalazł receptę: chce sprzedać dług firmie, która poszuka sposobu, żeby korzystniej spłacić kredyty (fachowo to subrogacja).

W Sulęcinie już się o tym mówi: - Wiele stracimy, a chodzi o to, żeby starosta mógł inwestować i się pokazać - ocenia jeden z mieszkańców.

Starosta sulęciński Patryk Lewicki tłumaczy, że nie ma innego sposobu - nie ma mowy o konsolidacji kredytów, banki nie chciały wydłużyć terminu spłaty.

Starosta mówi, że to konsekwencja działań poprzedników

- Taka sytuacja jest wynikiem działań poprzedników, którzy zadłużyli powiat na ok. 20 mln zł i zaciągnięte kredyty spłacali kolejnymi. Największe kredyty zostały wzięte podczas kadencji Stanisława Kubiaka - mówi starosta. Tłumaczy, że zadłużenie powiatu już wymusiło program naprawczy. - Składa się on z dwóch części. Pierwszą jest wspomniana subrogacja, a druga to oszczędności, jakie muszą znaleźć się w powiecie - mówi Lewicki.

Cięcia będą w bieżących wydatkach. Nie obejdzie się też bez obniżenia płac (w tym także starosty). W ostateczności może dojść nawet do zwolnień. Pewne jest też, że powiat nie będzie w najbliższym czasie inwestował ani wydawał na promocję.

- Oszczędności wprowadzane są po to, by móc inwestować w przyszłości. To poprzednicy doprowadzili do takiej sytuacji, a my musimy sobie z tym poradzić, a jest to trudne i przykre zarazem - komentuje Lewicki.

Czy to dobrze, czy też źle?

Co innego mówią radni opozycyjni: - To próba uniknięcia naprawy finansów. Przy wprowadzeniu oszczędności powiat byłby w stanie spłacać raty kredytów - twierdzi Stanisław Kubiak, dziś radny, kiedyś starosta.

Co by miała dać powiatowi sprzedaż długów? Wydłużenie terminu ich spłaty. Zamiast do 2024 r. kredyty można by oddawać o sześć lat dłużej. Jednak, zdaniem opozycji, powiat tylko na tym straci. Po pierwsze, pośrednik pobierze prowizję (ponad 90 tys. zł), po drugie, powiat spłaci więcej niż powinien, bo trzeba wziąć pod uwagę oprocentowanie.

- Ostatni kredyt na 5 mln zł. zaciągnięty był przez Dariusza Ejcharta. Jego aktualne oprocentowanie to 3,3 proc. Wcześniejszych kredytów - 1,9 proc. Teraz ich oprocentowanie może podskoczyć nawet do 6 proc., co sprawi, że odsetki wzrosną o około 7 mln zł. Teraz jest około 2,5 mln, a może być 9 mln zł - wylicza Kubiak.

Swoje długi sprzedała gmina Krzeszyce. - Jeżeli warunki są korzystne to nie jest to zły pomysł - mówi wójt Stanisław Peczkajtis.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska