Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powyborczy krajobraz w Nowej Soli

Filip Pobihuszka 68 387 52 87 [email protected]
W walce o urząd wójta gminy Otyń zmierzą się w drugiej turze Grzegorz Potęga oraz Teresa Kaczmarek.
W walce o urząd wójta gminy Otyń zmierzą się w drugiej turze Grzegorz Potęga oraz Teresa Kaczmarek. fot. archiwum
W powiatach wschowskim i nowosolskim na jedenastu włodarzy, aż ośmiu doczekało się reelekcji w pierwszej turze. Po tegorocznych wyborach swoją pozycję w lokalnych samorządach znacznie umocniła Platforma Obywatelska.

Przeczytaj też: Sejmik województwa lubuskiego - zobacz, kto będzie nami rządził

Zwolennicy Wadima Tyszkiewicza jak i on sam, na oficjalne wyniki Państwowej Komisji Wyborczej czekali już tylko dla samej formalności. Pierwsze powyborcze sondaże jasno pokazały, że dotychczasowy prezydent Nowej Soli wręcz zmiażdżył swoich konkurentów zdobywając ponad 86 proc. głosów. Tym samym poprawił swój rekord sprzed czterech lat, kiedy to poparło go 83,51 proc. głosujących.

O ile wynik W. Tyszkiewicza może robić wrażenie, to frekwencja już nie. Zaledwie nieco ponad 44 proc. mieszkańców wybrało się w ubiegłą niedzielę do lokali wyborczych.

To zdecydowanie mniej, od i tak niskiej średniej krajowej, wojewódzkiej czy powiatowej. Zupełnie inaczej niż we Wschowie czy Szlichtyngowej. Tam w obu przypadkach frekwencja wyniosła 52,83 proc..
Choć Platforma Obywatelska uzyskała w regionie całkiem niezły wynik (6 na 21 mandatów w radzie miasta, 7 na 21 w radzie powiatu i 11 na 30 w sejmiku województwa), to PO może zapomnieć o prezydenturze w Nowej Soli. Marzenie Małgorzaty Szablowskiej o objęciu steru miasta, pękły jak bańka mydlana. Jej poparcie ukształtowało się na poziomie 6,51proc. głosów. - Przyjmuję wynik z pokorą - mówi. - Nie ukrywam, że liczyłam na lepszy. Dwucyfrowa wartość chyba nie była zbyt wygórowanym marzeniem - dodaje.

Zobacz też: Wybory samorządowe 2010 woj. lubuskie. Sprawdź wyniki wyborów w twoim mieście, powiecie i gminie (informacje na bieżąco)

M. Szablowska nie zniknie jednak z nowosolskiej polityki, gdyż powiodło się jej w wyborach do rady miasta. - Na pewno będę aktywną radną - deklaruje.

Pierwsze sondaże po zamknięciu lokali wyborczych sugerowały, że czarnym koniem wyborów mógł zostać Kazimierz Kęs, który początkowo zajmował drugie miejsce. Jednak oficjalne wyniki i poparcie rzędu 4,66 proc. głosów zepchnęły go na trzecią pozycję. - Co do wyniku Tyszkiewicza, to muszę przyznać, że jest bardzo dobry, gratuluje - komentuje K. Kęs. - Co do mojego wyniku, to jest bardzo mały, liczyłem na lepszy. Tu akurat nie mieliśmy do czynienia z typowym, politycznym głosowaniem - mówi.

Wyniki wyborów komentuje też Kornelia Wilant, która z poparciem rzędu 2,48 proc. głosów zajęła czwarte, ostatnie miejsce w wyścigu o prezydencki fotel. - Nie spodziewałam się tego. Myślałam, że to, co robi Tyszkiewicz nie znajdzie aprobaty wśród mieszkańców. Ale jak widać propaganda zrobiła swoje - mówi. - Tak chcieli mieszkańcy. Jeśli taki sposób sterowania miastem jest im bliski, to przyjmuję to do wiadomości. Ale, nie obrażając się na nikogo, ja się z tym nie zgadzam - dodaje.

Spore zmiany czekają natomiast radę miasta, zwłaszcza po stronie opozycji. Na 21 mandatów, aż 13 zdobyli kandydaci z komitetu W. Tyszkiewicza. PO może liczyć na 6 miejsc, SLD na 2. W radzie zabrakło miejsca m.in. dla PiS-u oraz PSL-u.

Nowe nazwiska, jakie już niedługo pojawią się na sali obrad to wspomniana już Małgorzata Szablowska, Mieczysław Piróg, Daniel Roguski, Eligiusz Balcerzak, Mariusz Stokłosa (PO), oraz Rafał Stachowiak i Daniel Hajdukiewicz (KWW WT). Podczas obrad nie zobaczymy już Włodzimierza Nowickiego, Aliny Wachowiak, Mirosława Ratajskiego, Mirosławy Głowackiej, Henryka Radeckiegio, Kazimierza Ekierta i Łucji Wojewódzkiej.

Jeśli chodzi o pozostałe miasta i gminy to niezwykle pasjonująco zapowiada się druga tura wyborów w Otyniu, gdzie zmierzy się Grzegorz Potęga (PO) i Teresa Kaczmarek (bezpartyjna, popierana przez PSL). Wiadomo już, że Platforma zdobyła 10 z 15 miejsc w radzie gminy. Jednak kandydatów na wójta po pierwsze turze dzieliło zaledwie ok. 300 głosów. Dodatkowo temperaturę kampanii podgrzewa spór, jaki rozgorzał tuż przed wyborami dotyczący budowy węzła na S3, czyli kwestii niezwykle istotnej dla mieszkańców gminy.

Wyrównana i zacięta walka szykuje się też we Wschowie, gdzie obecny burmistrz, Krzysztof Grabka (41,01 proc. głosów) zmierzy się w drugiej turze ze Zdzisławem Mazurem (33,08 proc.).
W pozostałych gminach powiatu nowosolskiego i wschowskiego wszystko rozstrzygnęło się w pierwszej turze. Na obecnego burmistrza Szlichtyngowej, Jana Wardeckiego głosowało aż 67,19 proc. wyborców. Jego kontrkandydat, Tadeusz Maśliński uzyskał 32,81 proc. głosów.

Nowa Sól i powiat nowosolski - Wybory samorządowe 2010. Wyniki wyborów samorządowych na bieżąco
Urzędujący burmistrz Sławy, Cezary Sadrakuła (bezpartyjny) uzyskał poparcie rzędu 62,60 proc. Jego główny kontrkandydat, Krzysztof Olczyk (PO) zaledwie 25,04 proc., a Dorota Kłyż (bezpartyjna)12,36 proc. Obecny wójt gminy Siedlisko, Dariusz Straus (PSL) zwyciężył w pierwszej turze uzyskując poparcie na poziomie 59,41 proc. Nieźle wypadł jego konkurent - bezpartyjny Ryszard Łabiak zgarnął 40,59 proc. głosów. Frekwencja, najlepsza w całym powiecie nowosolskim - 62,59 proc.

Na Wiesława Szkondziaka (PO), burmistrza Nowego Miasteczka, zdecydowało się z kolei zagłosować 59,32 proc. wyborców. Aż 40,68 proc. głosów zgarnął jego kontrkandydat, Andrzej Włodarczyk (PSL). Frekwencja w gminie wysoko ponad średnią - wyniosła aż 55,92 proc.

Rzutem na taśmę zwyciężył Andrzej Ogrodnik, burmistrz Kożuchowa. Poparło go 51,10 proc. głosujących. Drugi był Leszek Strep z wynikiem rzędu 26,67 proc. głosów. Obaj kandydaci są bezpartyjni. Frekwencja w gminie wyniosła 44,47 proc.

Na kolejną kadencję zostanie również Jarosław Dykiel, wójt gminy wiejskiej Nowa Sól. W głosowaniu uzyskał 55,66 proc. wszystkich głosów. Drugi był Andrzej Pogorzelski - 31,55 proc., a trzecia Ewa Owczarz - 12,78 proc. Cała trójka jest bezpartyjna. Frekwencja mizerna - 42,05 proc.

W Bytomiu Odrzańskim, ponownie zwyciężył Jacek Sauter, który nie miał w tym roku kontrkandydata. Urzędujący od prawie dwóch dekad burmistrz uzyskał 84,57 proc. głosów. Podczas kampanii w miasteczku nie zawisł ani jeden promujący go plakat. J. Sauter w wywiadzie dla "GL" komentuje to tak: - Po 18 latach pracy na tym stołku, niepoważnie brzmiałyby na plakatach zapewniania, że jestem mądry, piękny i najlepszy. Przecież w ciągu tylu kadencji wszyscy poznali moje wady i zalety. Bez sensu było udowadnianie, że jestem kimś innym.

Imponujący wynik uzyskał też Henryk Matysik, wójt Kolska, który zdeklasował swojego rywala wynikiem 82,48 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska