Policja musi jednak sprawdzić dokładnie wszystkie miejsca, w których podejmował pieniądze, by wiedzieć ile dokładnie gotówki było w pojeździe. I czy ona tam była w momencie pożaru... Co ważne, konwojent został zatrzymany przez policje do wyjaśnienia.
Tak naprawdę wciąż nie wiadomo, czy samochód spłonął samoczynnie, czy raczej został podpalony i czy był w ogóle napad na ten pojazd, jak na początku sugerowano. Na razie więc jest jeszcze bardzo dużo znaków zapytania. Nad sprawą pracuje spora grupa policjantów.
Zobacz także: Napad na jubilera w Koszalinie
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?