Do pożaru doszło w sobotę 26 grudnia tuż przed godz. 18. Ogień wybuchł na poddaszu budynku wielorodzinnego. Pożar zagrażał mieszkającym tam czterem rodzin. Interwencja załogi straży pożarnej zapobiegła dalszemu rozprzestrzenianiu się ognia. Na szczęście nikomu nic się nie stało, jednak rodziny nie mogły wrócić do swoich mieszkań. Podjęte przez policjantów czynności doprowadziły do zatrzymania na miejscu 50-letniego mężczyznę. Przyznał się do popełnienia przestępstwa. Policjanci przedstawili mu w niedzielę zarzut spowodowania pożaru. Okoliczności będą przedmiotem dalszego śledztwa.
Kodeks Karny przewiduje karę pozbawienia wolności nawet do 10 lat.
Do pożaru doszło w sobotę 26 grudnia tuż przed godz. 18. Ogień wybuchł na poddaszu budynku wielorodzinnego. Pożar zagrażał mieszkającym tam czterem rodzin. Interwencja załogi straży pożarnej zapobiegła dalszemu rozprzestrzenianiu się ognia. Na szczęście nikomu nic się nie stało, jednak rodziny nie mogły wrócić do swoich mieszkań. Podjęte przez policjantów czynności doprowadziły do zatrzymania na miejscu 50-letniego mężczyznę. Przyznał się do popełnienia przestępstwa. Policjanci przedstawili mu w niedzielę zarzut spowodowania pożaru. Okoliczności będą przedmiotem dalszego śledztwa.
Kodeks Karny przewiduje karę pozbawienia wolności nawet do 10 lat.
Do pożaru doszło w sobotę 26 grudnia tuż przed godz. 18. Ogień wybuchł na poddaszu budynku wielorodzinnego. Pożar zagrażał mieszkającym tam czterem rodzin. Interwencja załogi straży pożarnej zapobiegła dalszemu rozprzestrzenianiu się ognia. Na szczęście nikomu nic się nie stało, jednak rodziny nie mogły wrócić do swoich mieszkań. Podjęte przez policjantów czynności doprowadziły do zatrzymania na miejscu 50-letniego mężczyznę. Przyznał się do popełnienia przestępstwa. Policjanci przedstawili mu w niedzielę zarzut spowodowania pożaru. Okoliczności będą przedmiotem dalszego śledztwa.
Kodeks Karny przewiduje karę pozbawienia wolności nawet do 10 lat.
Do pożaru doszło w sobotę 26 grudnia tuż przed godz. 18. Ogień wybuchł na poddaszu budynku wielorodzinnego. Pożar zagrażał mieszkającym tam czterem rodzin. Interwencja załogi straży pożarnej zapobiegła dalszemu rozprzestrzenianiu się ognia. Na szczęście nikomu nic się nie stało, jednak rodziny nie mogły wrócić do swoich mieszkań. Podjęte przez policjantów czynności doprowadziły do zatrzymania na miejscu 50-letniego mężczyznę. Przyznał się do popełnienia przestępstwa. Policjanci przedstawili mu w niedzielę zarzut spowodowania pożaru. Okoliczności będą przedmiotem dalszego śledztwa.
Kodeks Karny przewiduje karę pozbawienia wolności nawet do 10 lat.