- Okazało się, że spłonęła izolacja kabli na długości około 9 metrów - mówi rzecznik KGHM Dariusz Wyborski. - Z pożarem szybko poradzili sobie strażacy z jednostki ratownictwa górniczo-hutniczego i PSP z Głogowa.
Spalenie przewodów, które wyceniono na ok. 80 tys. zł, spowodowało jednak odcięcie prądu dla wydziału elektrorafinacji i wydziału metali szlachetnych, który jednak tego dnia nie wymagał dostaw prądu. - Powstał naturalnie problem z zasilaniem huty - wyjaśnia rzecznik Wyborski. - Obecnie huta II jest modernizowana, piec zawiesinowy jest wyłączony, podobnie jak piec elektryczny.
Straty na wydziale elektrorafinacji mają zostać nadrobione w przeciągu miesiąca. Na wydziale metali szlachetnych żadnych strat nie było. Natomiast straty na wydziale pieców anodowych, który też przez kilka godzin nie miał prądu, nadrobione zostaną do końca września.
Sytuacja została szybko zażegnana. Ważne jest, jak podkreśla D. Wyborski, że poniedziałkowy pożar kabli nie stanowił żadnego zagrożenia dla pracowników huty.
Obecnie huta działa już normalnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?