- Przychodzimy z pracy zmęczeni. No bo kto przychodzi z pracy wypoczęty? Robimy obiad, albo - jeżeli mamy takie szczęście - obiadek już stoi na stole, a my posilamy się szczęśliwi, że mamy chwilę dla siebie. Niestety, to szczęście nie trwa długo, bo zaraz przypominamy sobie, że, trzeba zrobić zakupy, umyć okna, psa wyprowadzić na spacer, dzieciom skarpetki zacerować, mężowi wyprasować koszulę, wynieść śmieci, zetrzeć kurze, zapłacić rachunki, wyszorować wannę, podlać kwiatki, pomalować balkon, umyć dywan!
I radosny nastrój diabli biorą...
Takie spostrzeżenia ma nickole - dziennikarka obywatelska z serwisu społecznościowego www.mmgorzow.pl.
Nickolewskazuje na to, że tak naprawdę praca to groźny nałóg, że nie tylko ciężko pracujemy w pracy, ale i w domu. Skomentował to MM-kowicz body: - Kiedy zaczyna nam brakować czasu dla rodziny i dla nas samych, to popadliśmy w nałóg. Jeśli w porę nie spróbujemy tego zmienić, to wyjście z tego nałogu jest problematyczne, jak rzucenie palenia. Trzeba zmienić pracę albo być mniej ambitnym w wyścigu szczurów...
Całość artykułu przeczytacie w serwisie www.mmgorzow.pl.
A Wy? Zgadzacie się z tym, że praca szkodzi?...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?