W Chromie wrze już od paru dni. W zeszły poniedziałek przedstawiciele nowego związku zawodowego wchodzącego w skład NSZZ Solidarność w Zielonej Górze poinformowali kierownictwo o jego formalnym zawiązaniu. Już w środę trzy osoby z zarządu związku otrzymały wypowiedzenia.
– Byliśmy w szoku. Liczyliśmy na jakąś rozmowę, ale tutaj nie było żadnej dyskusji. Jako uzasadnienie decyzji koledzy otrzymali informację o redukcji etatu. Natomiast ja rzekomo drastycznie naruszyłem zasady zwolnienia lekarskiego. Dla wszystkich jest jednak jasne, że tak naprawdę chodzi o związek – przekonuje Remigiusz Chmielewski, jego tymczasowy przewodniczący.
Mężczyzna pracuje w zakładzie od 9 lat. W tym czasie osiągnął pozycję lidera działu szycia. Wcześniej wiązał swoją przyszłość z żarską firmą. To właśnie chęć poprawy jej funkcjonowania skłoniła go do działań związanych z założeniem związku zawodowego.
- Niestety, ale atmosfera w firmie była już trudna do wytrzymania. Kiedyś klimat pracy na hali był lepszy. Wszystko popsuły niejasne warunki premiowe. Często jest tak, że w dzień wypłaty okazuje się, że jednak dany dział nie otrzyma dodatku do pensji. Dlaczego? Bowiem firma nie potrafi dobrze wyliczyć wydajności pracy maszyny. W dodatku zasady ciągle się zmieniają – tłumaczy R. Chmielewski. I dodaje, że związek zawodowy pozwoliłby na lepszą komunikację załogi z kierownictwem przedsiębiorstwa. Dzięki temu zyskałby cały zakład.
- Liczymy na to, że uda nam się jednak w jakiś sposób porozumieć z panem prezesem i znaleźć dobre rozwiązanie. Zobaczymy, co będzie dalej – twierdzi Chmielewski.
W sprawę włączył się zielonogórski oddział NSZZ Solidarność. – Prezes spółki Krzysztof Raczkowski wypowiedział umowę trzem pracownikom, przedstawicielom naszej organizacji zakładowej. Dokonał czynu w naszej ocenie bardzo haniebnego, całkowicie niezgodnego z polskim prawem – mówi przewodniczący Bogusław Motowidełko. – Jako związek rozpoczęliśmy działania interwencyjne. Nasz dział prawny pracuje intensywnie już od środy. Pozwy do sądu pracy są już złożone. Od wielu lat nie doszło do takiego precedensu w naszym regionie. Jesteśmy państwem prawa, pan Raczkowski nie jest wyspą w Żarach. Domagamy się natychmiastowego przywrócenia naszych kolegów do pracy. Jednocześnie apelujemy do pracowników firmy Chroma, aby się nie obawiali i z dumą przystępowali do Solidarności.
Przewodniczący zielonogórskiej NSZZ Solidarność już teraz zapowiada, że związek będzie się zwracał do organizacji pracodawców o potępienie działań firmy. Powiadomił także o sprawie inspekcję pracy.
Z pytaniami o sytuację w żarskim przedsiębiorstwie zwróciliśmy się do prezesa Krzysztofa Raczkowskiego. – Związek zawodowy działa obecnie z pozycji siły, ale nikt nie przyjechał do nas, aby rozmawiać czy mediować. Nie chcę na razie komentować całej sprawy, jestem w kontakcie z prawnikami – mówi prezes Raczkowski.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że pracownicy są przepytywani, kto jeszcze zapisał się do nowej organizacji zakładowej. Do sprawy wrócimy.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?