Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Janusz Kubicki chce powołać jednoosobowy urząd, który dbałby o wizerunek starówki w Zielonej Górze

Rafał Krzymiński 68 324 88 44 rkrzymiń[email protected]
fot. archiwum
Ostatnio na starówkę tylko narzekamy. Że za szara, że nie da się przez nią przejść w szpilkach, że kamienice pomazane... Mówimy, że za dużo tu banków i biur, a za mało rozrywki. Czy zaradzi temu menedżer deptaka?

- Podobne funkcje sprawdzają się w wielu miastach europejskich. W jednym z naszych niemieckich miast partnerskich menedżer wpłynął na ożywienie starówki. W Polsce podobne rozwiązanie jest stosowane np. w Toruniu - wyjaśnia prezydent.

Menedżer miałby nie tylko zarządzać, ale i koordynować działania w centrum miasta: estetyczne i porządkowe.

- Powinien współpracować z przedsiębiorcami, właścicielami lokali gastronomicznych oraz wszystkich innych o charakterze użytkowym. W innym wypadku ta funkcja traci rację bytu - podkreśla J. Kubicki.
Radni opozycji są zdziwieni propozycją.

- Prezydent chce stworzyć kolejny sztuczny etat tylko po to, aby dać zatrudnienie koledze z partii. Równie dobrze można powołać menedżera ul. Bohaterów Westerplatte, bo jest zaniedbana albo dworca kolejowego - mówi Jacek Budziński z PiS.

Aleksandra Mrozek z PO też ma wątpliwości. - Już sama nazwa jest śmieszna. Jaką rolę miałby spełniać menedżer? Trudno, żeby negocjował z prywatnymi przedsiębiorcami ich obecność na starówce. O porządek i bezpieczeństwo dbają już odpowiednie służby - uważa radna.

Lewica jest innego zdania. - Mógłby zatrzymać na starówce ginące zawody, choćby szewców oraz zadbałby o estetykę elewacji kamienic. Nie jest z nią dobrze pomimo tego, że mamy konserwatora zabytków. Mając dostęp do osób decyzyjnych, wpłynąłby na ograniczenie liczby banków na starówce. W centrum miasta powinniśmy się bawić i wypoczywać - przyznaje Edward Markiewicz z SLD.

A co na to mieszkańcy? - Są ważniejsze sprawy. Niech prezydent spojrzy, co się wyrabia na deptaku. Na Żeromskiego po raz czwarty wymieniają kostkę brukową w tym samym miejscu. To skandal! - denerwuje się Henryk Kulczewski.

Wojciecha Wiśniewskiego spotkaliśmy na Kupieckiej. - Miasto dba o wizerunek deptaka, świadczy o tym remont. Menadżer jest zbędny - przekonuje.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska