Powodem wypowiedzenia miało być m.in. naruszenie dobrego imienia uczelni. Dzisiaj rektor mówił, że postępowanie Trojanowskiego wobec studentów odebrał jako "mobbing nauczyciela akademickiego wobec studentów". Zeznawał również, że były już doktor mógł przekazać dziennikarzom wewnętrzny dokument, który nie miał prawa opuścić murów uczelni.
Dwa lata temu na zajęciach z myśli politycznej naukowiec dał studentom do analizy swój wiersz. Niektórzy twierdzili, że narusza ich uczucia religijne. Trojanowski został zawieszony. Bronił się, że prawdziwym powodem był jego opór przeciwko temu, że Osękowski jeszcze jako dziekan Wydziału Humanistycznego wbrew uchwale senatu przyjął na studia osobę nieupoważnioną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?