Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Producenci wiedzą jak nas oszukać. Wystarczy odpowiednie opakowanie

Katarzyna Borek 68 324 88 37 [email protected]
Zawartość pięknego opakowania czasami rozczarowuje klienta (fot. sxc.hu)
Zawartość pięknego opakowania czasami rozczarowuje klienta (fot. sxc.hu)
W czwartek fundacja konsumentów zaczęła walkę z procederem oszukańczych opakowań. - Gdy w wielkim pudełku kryje się maciupki krem, płacimy głównie za powietrze - mówi Anna Ruszczkiewicz.

Czytaj też: Co kupujemy w sklepach? Czekoladę bez czekolady i wino mało winne

Producenci mają różne sposoby, by niepostrzeżenie dla nas podnieść cenę produktu lub skłonić do kupna droższego. - Najlepiej widać to na przykładzie żywności, środków czystości, ale przede wszystkim kosmetyków. Tylko przypadkiem wykryłam, że mój ulubiony balsam nie zmienił opakowania, ale zmniejszył zawartość - mówi pani Sylwia, nauczycielka z Zielonej Góry.

Jednym z popularniejszych trików jest sprzedawanie... powietrza. - Kupiłam krem w dużym kartoniku, który obiecywał sporą pojemność. Tylko obiecywał, bo była żenująco mała! W tym pudełku spokojnie zmieściłyby się dwa takie kremy! - wspomina Anna Ruszczkiewicz z Zielonej Góry.

Nie tylko puste miejsce może nas zmylić co do faktycznej zawartości, ale również podwyższone lub grube dno czy podwójne ścianki. A czasami zmienia się tylko receptura towaru. Cena pozostaje taka sama, maleją koszty produkcji...

Czytaj też: Towar się nie sprzedaje? Udajmy, że był wcześniej droższy... Zobacz, jak oszukują nas hipermarkety

Konsumencka fundacja Pro-Test postanowiła walczyć z tym procederem w kraju. Kampania ruszyła w czwartek. - Ma na celu wzmóc naszą czujność podczas robienia zakupów, ale i zwrócić uwagę samych producentów na problem oszukańczych opakowań. Będziemy też apelowali do urzędów odpowiedzialnych za ochronę konsumentów w Polsce oraz do Komisji Europejskiej, by przepisy zaczęły w końcu działać na rzecz klientów i piętnowały nieuczciwe firmy - opowiada nam Joanna Wosińska z fundacji.

Na stronie www.pro-test.pl można znaleźć konkretne przykłady opakowań, które z różnych powodów mogą nas wprowadzić w błąd. Jest tam np. sos pieprzowy, który zajmuje dokładnie 1/3 torebki. Albo popularny jogurt, którego pojemność z biegiem lat zmalała o... 130 g. Do tej czarnej listy produktów wciąż dodawane będą nowe, o których poinformują fundację sami konsumenci.

A jak tłumaczą się producenci? Uważają, że przecież podają pojemność i do nas należy czytanie tych informacji. Trudno sobie jednak wyobrazić, ile to jest 70 g chipsów czy 230 g koncentratu pomidorowego. Na zdrowy rozum o zawartości produktu powinno świadczyć jego opakowanie. Kiedy jest oszukańcze? Niestety, tego polskie prawo jednoznacznie nie określa. Pojemnik, który powinien ułatwiać podejmowanie zakupowych decyzji, tylko je utrudnia...

Zanim przepisy staną się jasne i klarowne, sami zadbajmy o własną kieszeń. Ewa Mazurkiewicz, szefowa zielonogórskiej inspekcji handlowej, zawsze radzi naszym Czytelnikom, by dokładnie patrzyli, co kupują. Tylko sprawdzając napisy na etykietach i porównując wielkości oraz ceny konkurencyjnych produktów, jesteśmy w stanie wyłapać podstęp. Pamiętajmy, że supermarkety muszą podawać na wywieszce przy półce ceny za jednostkę miary, czyli za kilogram czy litr. Zwykle taka informacja, która ma być ułatwieniem, widnieje maluczkim druczkiem. Ale w tym wypadku opłaca się wytężać wzrok!

Źródło: Fundacja Pro-Test

Czytaj też: Producenci słono płacą za sprzedaż swoich towarów w marketach

 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska