Pierwszy raz pisaliśmy na ten temat 24 września w tekście "Kupcy: nie chcemy kolejnych marketów". Przypominamy tą wielowątkową sprawę. Kluczem jest w niej działka po Rofixie przy alei Wolności. O przeznaczeniu tego miejsca decyduje burmistrz w tzw. decyzji o warunkach zabudowy (brakuje planu zagospodarowania przestrzennego).
Pierwsza decyzja z zeszłego roku zakładała w tym miejscu market, parking, mały pawilon handlowy i mieszkania. W sierpniu tego roku jedna z firm zgłosiła się do Urzędu Miejskiego w Strzelcach o nową decyzję o warunkach zabudowy (może to zrobić każdy).
Chciała dodatkowego placu na market w miejscu mieszkań. Burmistrz przedstawił pomysł Radzie Miejskiej. Ta nie zajęła w tej sprawie stanowiska. Wtedy burmistrz chciał podjąć decyzję o warunkach zabudowy zgodną z wnioskiem firmy. To oznaczałoby jedno: na działce po Rofixie mogłyby powstać dwa markety!
Wtedy zaprotestowała grupa ok. 40 kupców ze Strzelec. - Nowe markety to dla nas wyrok śmierci! - mówił ich przedstawiciel Zbigniew Bortnowski.
Z kolei Małgorzata Szymanowicz, dyrektor finansowy w firmie Rofix (przeniosła się z terenu przy alei Wolności na przedmieścia), tłumaczyła, że nie sprzedanie tego terenu oznacza ciężką sytuacje dla firmy.
Od razu zawrzało na naszym forum na www.gazetalubuska.pl. - Kolejnym marketom mówimy tak - klienci! - pisze leon. W tym duchu była większość wypowiedzi. - Rofix powinien mieć prawo do sprzedaży tej działki, komu chce - dorzuca ziom. Z kolei A56BE3 zaznacza, że w tej części miasta brakuje marketu. - Niech kupcy się nie martwią. Jak mają dobry towar, to i klient przyjdzie - uważa.
Realista ocenia: - Tylko zasady wolnego rynku prowadzą do podniesienia jakości usług i obniżenia cen. Klientów jest znacznie więcej niż handlarzy i to ich interes powinien być ważniejszy. Prawdziwy kupiec poradzi sobie w sąsiedztwie nawet kilku marketów.
Na forum przemówili także przeciwnicy marketów w tej części miasta. - Kolejny market to będzie śmiech na sali. To miasto staje się jakąś karykaturą. Jeśli władza zgodzi się na następny market, to będzie oznaczało wprost: w d... mamy drobnych przedsiębiorców - ostro ocenia Kieł. W słowach nie przebiera także Dr Drwina. - Nie wierzę w to, co czytam. Brak słów. Może faktycznie lepiej zbudować wam jeszcze z dziesięć marketów. Market na każdym rogu w Strzelcach! Bloki zamiast trawników!
Wyjścia z całej sytuacji były dwa. Pierwsze: powstanie dla tego miejsca planu zagospodarowania przestrzennego, który nie ujmie budowy dwóch marketów (na taką decyzję liczyli kupcy). Drugie: gmina wydaje decyzję o warunkach zabudowy zgodnie z wnioskiem zaproponowanym przez firmę. Da ona zgodę na budowę w tym miejscu dwóch marketów (na takie rozwiązanie liczył sprzedający Rofix i kupująca firma).
Na zeszłotygodniowej sesji Rady Miejskiej radni w większości opowiedzieli się za drugą opcją (dziewięciu za, trzech przeciw, jeden wstrzymał się). Przewodnicząca Elżbieta Łabędź: - Mnie obchodzą i interesu kupców i tych, co pracują w Rofixie. To jest działka Rofixu i ma on prawo ją sprzedać, komu chce, dzięki czemu ludzie nie stracą pracy.
Przeciw była m.in. Mirosława Niedźwiedź. - Uważam, że na wszystkie działki powinien być plan zagospodarowania przestrzennego, żeby później nie było takich sporów. Poza tym dwa markety w tym miejscu to bezsens. Lepsze była pierwsza decyzja, która pozwalała na jeden market - wyjaśnia swoje stanowisko.
Co na to przedstawiciel kupców Z. Bortnowski? - Moja rola w tym miejscu się zakończyła - kwituje krótko.
Co dalej? - Rozpoczęliśmy postępowanie w sprawie wydania decyzji zaproponowanej przez firmę, która chce kupić teren po Rofixie. Potrwa ono ok. trzy miesiące - tłumaczy burmistrz Tadeusz Feder.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?