Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedsezon

Rafał Darżynkiewicz
Prezesi obradują. Pierwsze marcowe spotkanie włodarzy klubów żużlowych zaplanowano na środę. Tematem wiodącym ma być kryzys.

Słuszna to jest koncepcja. Czas najwyższy, by "Ośmiu Wspaniałych" powiedziało jednym głosem, co czeka kibiców w nowym sezonie. "Czarny" grudniowy komunikat o możliwości zawieszenia rozgrywek w sezonie 2010 do dziś odbija się czkawką.

Za oświadczeniem nie poszły bowiem wspólne wyjaśnienia czy wspólne propozycje rozwiązania problemów. Szczególny nacisk kładę na słowo - wspólne.
W ostatnich dniach największe poruszenie w gabinetach prezesów wywołał nie kryzys gospodarczy, nawet nie skaczący kurs euro czy zaglądająca przez okna wiosna, a publikacje prasowe. Publikacje dotyczące kłopotów finansowych środowiska żużlowego.

Ktoś skrzętnie wyliczył ile komu brakuje w klubowej kasie, czyli pokazał tych, którzy zaplanowali żużlowe życie ponad stan. Larum podniosły kluby, które w artykule znalazły się pod kreską. Dostało się autorowi, dostało się gazecie i wydawcy. Było coś o informacjach wyssanych z palca i innych takich. Pojawił się nawet pomysł, by sprawa znalazła rozstrzygnięcie w sądzie. Taka fajna reklama dyscypliny przed sezonem.

Czarny PR, choć raczej nasilająca się czkawka. Pomysłów na jej leczenie jest dokładnie osiem. Każdy z prezesów-lekarzy zaprezentował swoją receptę oczywiście w mediach. Gdyby tylko na receptach się kończyło. Przy paru receptach znalazły się także załączniki opisujące przebieg choroby i powód jej powstania. Najczęściej wskazywano innych prezesów - lekarzy. Jutro czas na konsylium. Wszyscy chcą poznać właściwą diagnozę i otrzymać jedną receptę.

Sezon zasadniczy w Speedway Ekstralidze to 56 spotkań. Te mecze rozegrane zostaną od kwietnia do sierpnia. Niby dużo, ale co to jest przy przedsezonowych planach marcowych. Przez dwa tygodnie - pierwsze sparingi zaplanowano na 14 marca, ostatnie na 1 kwietnia - odbędzie się 28 spotkań. Niektórzy pojadą sześć razy, inni skromniej - tylko cztery.

Jeśli rzeczywiście to już wiosna, to w najbliższych dniach czeka nas iście końska dawka przedsezonowych meczów. Jeśli do tego dodamy kilka turniejów, te w ostatni weekend marca w Lesznie i Bydgoszczy mają obsadę taką, że palce lizać, to zapowiada nam się gorący marzec.

Te przedsezonowe próby mogą być ciekawą przymiarka do sezonu… 2010. Przecież w większości przypadków w sparingach nie uczestniczą zagraniczne gwiazdy. Ich miejsce zajmują zawodnicy drugiego planu, czasem tacy, którzy o występie w ligowym meczu mogą tylko pomarzyć. Jeśli rzeczywiście czeka nas głęboki kryzys, czyli okrojone budżety na kolejny sezon, to warto przyjrzeć się tym, którzy już niedługo mogą stanowić o sile naszych zespołów.

Poziom sportowy może będzie niższy, ale emocje te same. W końcu ci z drugiego czy nawet trzeciego szeregu też jeżdżą w lewo, też spalają metanol i też chcą wygrywać, a kosztują mniej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska