Nie są jej obce słowa: proszę, dziękuję. Cierpliwie wyjaśnia, rozwiewa wątpliwości. I się uśmiecha. Do pacjenta, do koleżanek z pracy (jednej, która dopiero się uczy, wszystko wyjaśnia cierpliwie, nazywając ją tak ładnie, bo „kochaniem”). A kiedy pomyli się w jakimś szczególe, to ma odwagę przyznać się do błędu, powiedzieć „przepraszam” i uściślić pewne kwestie. I nagle ludzie, którzy stresowali się kolejną wizytą u lekarza, martwią się jakby mniej. Bo ktoś był miły, bo uspokoił, bo nie zbył opryskliwie. Niby mała rzecz, ale robi kolosalną różnicę.
Zobacz też: Otwarcie tunelu na PKP w Zielonej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?