Firma prowadzona przez żonę pana Tomasza Maciąga od lat zajmuje się wynajmem sprzętu budowlanego, głównie pod budowę dróg. Zaległości wobec fiskusa miała zawsze, bo rzadko który zleceniodawca w terminie wywiązywał się z płatności wobec firmy Maciągów. Tym niemniej podatki udawało się spłacać z opóźnieniem. - Urząd skarbowy był wyrozumiały. Informowaliśmy dział egzekucji, płaciliśmy karne odsetki i przesuwaliśmy płatności. Ale teraz nagle wszystko się zmieniło - skarży się pan Tomasz. Na domiar złego, wskutek kryzysu, zleceniodawcy płacą firmie pana Tomasza coraz mniej solidnie. A fiskus nie chce czekać. Drobny biznesmen jest między młotem a kowadłem.
Co się stało?
W kwietniu konto firmowe Maciągów zostało zajęte przez urząd skarbowy. Na koncie było 28 tys. zł. - Zajęli wszystko na poczet zaległości i dopiero wtedy konto zostało odblokowane - relacjonuje przedsiębiorca. Ale co z tego, skoro bank od razu odmówił firmie kontynuowania limitu kredytowego. Bo dla banku stał się mniej wiarygodnym klientem. - Zostaliśmy bez pieniędzy na dalszą działalność - dodaje zdesperowany przedsiębiorca.
W podobnej sytuacji jest kilka innych drobnych firm z Krosna Odrz. - Nie wiemy co się stało: czy to zmiana na stanowisku naczelnika urzędu skarbowego, czy jakieś odgórne wytyczne stały się powodem tak restrykcyjnego podejścia - mówią. - W taki sposób zarzyna się lokalną przedsiębiorczość. A przecież przepisy stanowią, że organ egzekucyjny fiskusa powinien podejmować jak najmniej uciążliwe środki wobec dłużników.
To tylko przepisy
- My tylko wykonujemy ustawę, która dopuszcza zajęcie konta, jako środek egzekucyjny. Nie nastąpiło żadne zaostrzenie restrykcji wobec przedsiębiorców - zapewnia naczelnik krośnieńskiego urzędu skarbowego Bartosz Zbaraszczuk. - Mamy długotrwałych dłużników i musimy to egzekwować - dodaje.
Ale zdaniem pana Tomasza, fiskus nie bierze pod uwagę tego, że z chwilą wystawienia faktury VAT za usługę, przedsiębiorca jest traktowany tak, jakby zainkasował pieniądze i musi płacić przepisowe 22 proc. - A tymczasem od wystawienia faktury do wyegzekwowania pieniędzy od nierzetelnych zleceniodawców mijają czasem lata, bo trzeba się sądzić - mówi. - Tymczasem ów zleceniodawca, który taką fakturę otrzymał, jest traktowany jakby już zapłacił i może sobie odliczyć VAT. Przecież to zupełnie nieżyciowe!
- My nie dyskutujemy z przepisami, tylko je wykonujemy - odpowiada Zbaraszczuk.
Strefa Biznesu: W Polsce przybywa pracowników z Ameryki Południowej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?