Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przygraniczne Neuzelle przyciąga pięknym klasztorem i... piwem

Wojciech Obremski 0 95 758 07 61 [email protected]
Stary browar wraz ze sklepem firmowym przyciąga turystów z całych Niemiec. Przyjeżdza tu także coraz więcej ludzi z sąsiedniej Polski
Stary browar wraz ze sklepem firmowym przyciąga turystów z całych Niemiec. Przyjeżdza tu także coraz więcej ludzi z sąsiedniej Polski fot. Wojciech Obremski
Neuzelle to nieco ponad 7-tysięczne miasteczko leżące tuż przy granicy z Polską, między niemieckim Eisenhüttenstadt, a Guben. Podobnie jak w wielu innych "poenerdowskich" miejscowościach, klimat panuje tutaj raczej spokojny, a godziny wyznaczane są poprzez klasztorne dzwony.

I to właśnie dzięki owemu klasztorowi, życie w tym małym, przygranicznym mieście, zwłaszcza w dni wolne, tętni coraz bardziej za sprawą turystów - nie tylko z Niemiec, choć oni wciąż stanowią większość.

Co jest takiego w owej cysterskiej świątyni? W końcu - powie wielu - mamy dosyć opactw i klasztorów tego zakonu w naszym kraju. Ano, niby racja. Ale ze świecą w ręku można szukać podobnego kompleksu sakralno - parkowego, połączonego z zabytkowym browarem, polsko - niemieckim gimnazjum oraz wspaniałymi widokami.

Wiele dziejowych burz przeszedł klasztor Św. Marii w Neuzelle. Jego budowę ukończono w 1330 r. na tyle, że mogli w nim zamieszkać mnisi. W 1429 r. świątynia była bliska całkowitej zagłady. Husyci katowali, mordowali, deportowali mnichów, a budynki podpalali. Po ich pogromach część budowli musiano odnowić, dlatego część sklepień pochodzi z XVI w. W 1892 r., gdy na terenie klasztoru wybuchł pożar, nagły podmuch wiatru skierował ogień w inną stronę, ratując kościół przed całkowitym spaleniem. Wydarzenie to powszechnie uważane jest za cud. Dzięki powyższemu, a także dzięki nowym granicom wytyczonym w 1945 r. w okolicy inny kościół otoczony głęboką czcią nie był dostępny - Neuzelle stało się celem pielgrzymek.

Przede wszystkim warte uwagi są malowidła wewnątrz katolickiej świątyni, opisujące epizody z życia Chrystusa oraz ze Starego Testamentu. Tak przedstawia się nam jeden z największych zbiorów obrazów w niemieckim Kościele. Co do fresków ściennych, jest ich aż tyle, że nie sposób ich tutaj wszystkich wymienić. Stworzono tutaj pierwszy wielki i czysto biblijny ich cykl w Niemczech po wojnie trzydziestoletniej. Z kolei poprzez dużą ilość ołtarzy, obchodu kościoła nie należy rozpoczynać od ołtarza głównego, lecz przy ołtarzach bocznych na stronie zachodniej. Trzeba przechodzić od jednej pary ołtarzy do drugiej i w ten sposób dostanie się do ołtarza głównego, który jest celem drogi.

Nieopodal klasztoru znajduje się kościół parafialny Świętego Krzyża. Jest to świątynia ewangelicka, co od razu rzuca się w oczy, m.in. dużo skromniejszym wystrojem oraz mniejszą liczbą malowideł i fresków.

Nie tylko woda święcona

Czym jeszcze mogą poszczycić się tutejsi Cystersi? Z pewnością klasztornym browarem, którego początki sięgają najprawdopodobniej początków świątyni, ale sprzedaż piwa była dozwolona dopiero od 1589 r. Obecny budynek postawiono w 1903 r., a w 1933 r. rozbudowano. Warto odnotować, że jest to jedyny klasztorny browar w Brandenburgii. Turystów przyciąga możliwość zwiedzenia (wraz z mnichem - przewodnikiem) zwłaszcza starej części browaru, w której zachowały się urządzenia do warzenia złocistego napoju - nawet z XIV w. Nieopodal położona jest nowoczesna, również należąca do Cystersów, rozlewnia, a smak piwa z niej pochodzący znają wszyscy Niemcy. Znają go zresztą nie tylko poprzez eksport na resztę kraju, ale także dzięki sklepowi firmowemu w pobliżu klasztoru, w którym można nabyć piwo wszystkich możliwych rodzajów i smaków (również do kąpieli!). Do zakupów zachęca Bibulibus, gruby mnich, będący znakiem firmowym browaru, a jego pucułowata twarz widnieje na wszelkich produktach z Neuzelle - począwszy od butelek od piwa i kufli, na koszulkach i innych pamiątkach skończywszy. Bibulibus firmuje swym wizerunkiem także doroczny "Bibulibustag", czyli festyn, nie tylko piwny. (najbliższy 21 maja).

Zresztą podobne imprezy w Neuzelle odbywają się przez okrągły rok. Przykładem mogą być plenery muzyczne oraz wystawy w parkowej oranżerii, koncerty organowe w klasztorze, czy przyciągający najwięcej gości jarmark świąteczny na Boże Narodzenie. Prawdziwy show urządzają wtedy polscy rolnicy, wystawiając co roku szopkę z żywymi zwierzętami, jako jedyną taką w tych stronach.

Szkoła w parku

Temu wszystkiemu sprzyja ogromny zespół parkowy, który wraz z kawiarenkami, wypełnionymi złotymi rybkami sadzawkami i fontannami oraz starannie pielęgnowaną roślinnością, tworzy idealny klimat dla niedzielnej wycieczki. Stojąc na parkowych schodach, ma się przed sobą piękny widok na ogród i oranżerię, a jeśli ktoś powiedzie wzrokiem nieco dalej, ujrzy koryto Odry, a za nim polskie już drzewa. Przyjeżdża tu też wiele młodych par, również z Polski, aby w tych "pięknych okolicznościach przyrody" zrobić sobie sesję zdjęciową.

Z zachodniej strony kościoła Św. Marii, w dawnych jego pomieszczeniach (klauzura), znajduje się gimnazjum, do którego uczęszcza ok. 240 uczniów, w tym około 30 z Polski. Dzięki sporemu zainteresowaniu ową szkołą wśród naszych rodaków, na portalu wejściowym, prócz flagi unijnej oraz niemieckiej, niedawno zawieszono również polską. Niewątpliwym walorem placówki jest nacisk na naukę języków obcych. Poza niemieckim i angielskim, uczniowie mogą obcować z polskim, hiszpańskim, rosyjskim, węgierskim oraz łaciną, a szkoła współpracuje z wieloma uczelniami w całej Europie. Z kolei uczniowie mieszkający daleko od Neuzelle, mają do dyspozycji internat.

Warto więc przyjechać do Neuzelle. Jeśli nawet nie do jednej z piękniejszych świątyń w Brandenburgii (katolickiej - co również rzadkie w tym regionie Niemiec), czy poobcować z kulturą i sztuką, to chociaż dla bardziej przyziemnych aspektów: świeżego powietrza, pięknego parku, urokliwych sklepików i... dobrego piwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska