Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyjadą do siebie

Piotr Jędzura
- W kuchennych szafkach rodzina znajdzie nawet naczynia i komplety sztućców - mówi Barbara Szepelawa z urzędu miasta
- W kuchennych szafkach rodzina znajdzie nawet naczynia i komplety sztućców - mówi Barbara Szepelawa z urzędu miasta fot. Paweł Janczaruk
Trzy umeblowane i wyremontowane pokoje, telewizor w salonie, sprzęt w kuchni. Gotowe mieszkanie czeka na Polaków z Kazachstanu.

Czteroosobowa rodzina pojawi się na sulechowskim dworcu w sobotę wieczorem. Przywitają ją przedstawiciele urzędu miasta. Potem zabiorą do nowego mieszkania na osiedlu tuż obok centrum.

Trzy pokoje na trzecim piętrze już czekają. Ściany są wyszpachlowane i pomalowane na kolorowo. W salonie stoją nowe meble, komplet wypoczynkowy i telewizor.

W pokoju obok meble i tapczan. - To dla babci - mówi wiceburmistrz Mirosław Andrasiak. Rodzina z Kazachstanu to młode małżeństwo z pięcioletnim dzieckiem i właśnie babcia. Dla dziecka też przygotowano pokoik - malutkie mebelki z pewnością przypadną mu do gustu.

Wszystko nowe

W kuchni rodzina zastanie też niezbędny sprzęt - w szafkach są już naczynia. Nowa jest też łazienka, w której stoi pralka automatyczna.

Mieszkanie zostało tak przygotowane, że można w nim od razu zamieszkać. Magistrat zlecił już podłączenie licznika gazowego oraz elektrycznego. Do soboty na pewno będą działać.

Lodówka jest jeszcze pusta. Ale urzędnicy zapewniają, że do przyjazdu rodziny zostanie wypełniona artykułami spożywczymi. - Na pewno będą mieli co jeść na święta, niczego im nie zabraknie - dodaje M. Andrasiak.

Pomogą poszukać pracy

Gmina kupiła mieszkanie dla repatriantów z Kazachstanu. Kosztowało 89 tys. zł. Za wszystko zapłacono z kasy wojewody -na ten cel przekazano gminie 106 tys. zł. do rozdysponowania.

Za pieniądze, które zostały po nabyciu mieszkania, przeprowadzono jego generalny remont, kupiono meble oraz wyposażenie - jest tu nawet żelazko i komplety pościeli.

- Zajmę się jak najszybszym przygotowaniem i wydaniem dokumentów rodzinie - mówi kierowniczka wydziału spraw obywatelskich Barbara Szepelawa. To konieczne, żeby móc im jak najszybciej znaleźć pracę.

Zaraz po przyjeździe rodzinę odwiedzi pracownik ośrodka pomocy społecznej. W razie potrzeby dostaną zasiłek, żeby mogli utrzymać się do czasu znalezienia zatrudnienia. Wszyscy zdają sobie sprawę, że najtrudniejsze dla nich będą pierwsze dni aklimatyzacji w nowym otoczeniu.

Decyzję o przyjęciu polskiej rodziny z Kazachstanu już dwa lata temu podjęła rada miejska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska