Sąsiedzi z ul. Wąskiej w Gorzowie Wlkp. powiadomili dzielnicowego, że w jednym z domów od kilku dni słychać skomlenie i wycie psów. Po wejściu do mieszkania w zamkniętym pokoju znaleziono dwa ledwo żywe psy, leżące w kałużach moczu i odchodach. Okazało się, że właściciele wyjechali na trzy tygodnie do pracy za granicę, a psy karmić, poić i wyprowadzać miały ich dzieci, o czym w ogóle nie wiedziały.
Psy zabrano do schroniska, a właścicielami zajął się prokurator. Przyznali się do winy i w uzgodnieniu z prokuratorem dobrowolnie poddali karze ograniczenia wolności. Dla mężczyzny będzie to pół roku pracy społecznej po 30 godzin miesięcznie, dla kobiety dwa miesiące pracy po 20 godzin miesięcznie. Akt oskarżenia jest już w sądzie i jeśli sąd też się zgodzi na taką karę, wymierzy ją bez przeprowadzania rozprawy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?