Tutaj znajdziesz zapis relacji live i statystyki Puchar Polski: Stelmet BC Zielona Góra - Anwil Włocławek [RELACJA LIVE ONLINE]
To był pojedynek półfinału Pucharu Polski rozgrywanego w Dąbrowie Górniczej. Stelmet BC Zielona Góra, który broni tego trofeum, w ćwierćfinale zmiażdżył Asseco Gdynia 86:62. W tym spotkaniu najlepsi na parkiecie byli: Dee Bost (15 punktów, 3/3 za dwa, 3/4 za trzy, 6 asyst), Nemanja Djurisić (12 punktów, 8 zbiórek) i Mateusz Ponitka (12 punktów, 2/2 za dwa) w szeregach zwycięzców oraz Anthony Hickey (17 punktów, 3/5 za trzy) i Filip Matczak (13 punktów, 2/3 za dwa, 7 zbiórek, 7 asyst).
Triumfując w ćwierćfinale, Stelmet BC Zielona Góra zadał kłam spiskowej teorii, że „odpuści” sobie Puchar Polski, by skupić się na przygotowaniach do środowej (24 lutego) konfrontacji z Uniksem Kazań w 1/8 finału Pucharu Europy. Trener Saso Filipovski wraz z drużyną potwierdzili, że są poważnie zainteresowani każdym trofeum! Dlatego bez najmniejszej taryfy ulgowej mieli potraktować także Anwil Włocławek.
„Obie drużyny już raz spotkały się w tym sezonie, ale wtedy to Stelmet wygrał wyraźnie - różnicą aż 27 punktów. Do składu Anwilu od tamtego czasu dołączyli jednak Michał Chyliński i Danilo Andjusić, więc teraz można spodziewać się zupełnie innego spotkania” - można było przeczytać w zapowiedzi meczu na oficjalnej stronie internetowej Tauron Basket Ligi.
Dodajmy, że w ćwierćfinale w zespole Anwilu Włocławek najlepiej zaprezentowali się: Robert Skibniewski (17 punktów, 4/5 za trzy, 5 asyst), Chamberlain Oguchi (17 punktów, 4/4 za dwa) i Kervin Bristol (6 punktów, 3/4 za dwa, 10 zbiórek).
- Wygraliśmy jako zespół, ale nie zagraliśmy naszego najlepszego spotkania. Popełniliśmy aż 21 strat, a to zdecydowanie za dużo, biorąc pod uwagę, że w sobotę zagramy o finał z mistrzem Polski z Zielonej Góry. Ten element musimy poprawić, jeśli chcemy nawiązać walkę ze Stelmetem - powiedział na konferencji prasowej Igor Milicić, trener Anwilu Włocławek, cytowany przez oficjalną stronę internetową klubu.
Wyrównanej walki jednak nie było. W półfinale Stelmet BC Zielona Góra przegrywał tylko raz - 4:5 po akcji Roberta Tomaszka. Później trzy trójki z rzędu machnął Przemysław Zamojski, żeby przypomnieć, kto tu będzie rozdawał karty. W pierwszej kwarcie mistrzowie Polski zdemolowali rywala, trafili siedem z pierwszych ośmiu rzutów za trzy, rozdali 11 asyst, a po celnej próbie Karola Gruszeckiego zza łuku prowadzili aż 31:13.
W drugiej odsłonie Stelmet BC Zielona Góra próbował różnych wariantów w obronie, włącznie z ryzykownym pressingiem na całym parkiecie, momentami raził niefrasobliwością w ataku, więc gra nieco się posypała. Trzecia partia zaczęła się pomyślnie dla mistrzów Polski, ale kiedy Anwil Włocławek zdobył siedem punktów z rzędu i przewaga zmalała do 52:44, trener Saso Filipovski poprosił o czas. - Tracimy kontrolę! - ostrzegał swoich podopiecznych. A ci po krótkiej przerwie kontrolę błyskawicznie odzyskali. Duża w tym zasługa Mateusza Ponitki, który w tej ćwiartce na swoim koncie zapisał 11 „oczek”.
Ostatnia kwarta też była popisem Stelmetu BC Zielona Góra, który po dwóch celnych rzutach wolnych Nemanji Djurisicia prowadził nawet 84:52. Wyśmienicie spisał się Przemysław Zamojski, który zdobył 20 punktów, trafiając aż sześć trójek (na osiem prób).Na duże brawa zasłużył też wszechstronny Mateusz Ponitka - 16 punktów, 7 zbiórek, 6 asyst.
W niedzielnym finale Stelmet BC Zielona Góra zmierzy się z Rosą Radom, która w półfinale pokonała Energę Czarnych Słupsk 81:70.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?